Przejdź do głównej zawartości

Carbonara w wersji klasycznej

Nie jest chyba tajemnicą, że Włochy to mój ulubiony kierunek na zagraniczne wakacje, a z przepisów tamtejszej kuchni często i chętnie korzystam. Makaron carbonara to klasyka, jednak w Polsce z uporem maniaka dodaje się do niej śmietany, która nie jest w tym przypadku ani wymagana, ani pożądana. Odpowiednio przygotowane danie będzie wilgotne i kremowe i bez śmietany. Rodzaj makaronu oczywiście także ma znaczenie, klasycznie do carbonary używa się spaghetti, bucatini lub rzadziej tagliatelle. Może się Wam to wydawać mało ważne, ale uwierzcie, że dla włochów te reguły są święte.


Na 200 g makaronu z rodzaju tych, wymienionych powyżej, przygotujcie następujące składniki:
  • 100-150 g pancetty- suszonego boczku albo guanciale, czyli podgardla lub po prostu naszego swojskiego wędzonego boczku
  • 2 jajka
  • około 80 g sera pecorino (ewentualnie parmezanu lub grana padano)
  • sól i pieprz
Gotujemy makaron w dużej ilości wody, soląc dopiero pod koniec. Równolegle wolno podsmażamy pokrojoną w kostkę pancettę. Jeśli jest zbyt chuda możemy dodać około łyżki oleju, by skwarki ładnie się przyrumieniły.
Jajka rozbijamy ze startym na małych oczkach tarki serem, solą i pieprzem. Na sól uważajcie, ser i pancetta są już bowiem słone.
Ugotowany i odcedzony makaron dorzucamy na patelnię ze skwarkami. Odcedzając, zachowajcie około 0,5 litra wody z gotowania. Makaron dokładnie mieszamy z zawartością patelni, wyłączamy ogień i dodajemy jajka z serem, nieustannie mieszając, by nie zrobiła się jajecznica. Gdy potrawa staje się zbyt kleista, dolewamy wodę z gotowania, po trochu, aż makaron stanie się luźny i wilgotny. Podajemy ze świeżo mielonym, a najlepiej utartym w moździerzu czarnym pieprzem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Makaron z serem i pieprzem, czyli cacio e pepe

Ostatnio znajomi odwiedzający mój ukochany Neapol, poprosili mnie o polecenie restauracji na dobrą kolację. Przy okazji cała masa wspomnień, cudownych widoków, zapachów i smaków wróciła ze wzmożoną siłą. Tęsknię za tym niebem i słońcem, nawet tym zimowym... Dzisiaj zatem powrót do kuchni włoskiej. Tym razem potrawa związaną z Rzymem. Jedna z tych bardzo prostych, a jakże pysznych.

Zacierki na mleku

Zacierki na mleku goszczą na moim stole zwykle najczęściej w okresie postu, lub po prostu wtedy, kiedy rodzina chce odpocząć od dań ciężkich i mięsnych. Ciekawa jestem, czy u Was też jada się taką zupę mleczną? Niektórym takie połączenie wydaje się równie egzotyczne, jak połączenie mięsa z owocami, a jednak amatorów na nie nie brakuje. Bardzo gorąco polecam wypróbować!

Barszcz z kapustą- pyszna klasyka

Często staram się prezentować Wam tutaj nowe smaki, niekiedy zupełnie nowe są także dla mnie i razem z Wami się ich uczę. Jednak najsmaczniejsze nowinki nie są w stanie odciągnąć moich myśli od polskiej kuchni, która jest niezwykle smaczna i różnorodna. Swego czasu zachłysnęliśmy się specjałami kuchni z całego świata. Całe szczęście nasza polska, i to mocno tradycyjna, wraca do łask, stała się po prostu modna i taką modę to ja rozumiem! Dzisiaj mam dla Was przepis na barszcz biały z kapustą kiszoną- na wypadek, gdyby w Waszych beczkach zostało jeszcze nieco kiszonki po zimie. Nie do końca rozszyfrowałam skąd wywodzi się ten przepis, ale źródła świadczą o tym, że bardzo często gościł zwłaszcza na chłopskim stole- proste, tanie, krzepiące. W moim domu rodzinnym, częsta pozycja w jadłospisie :)