Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą owoce morza

Krewetki w lekkim sosie

Część rodzinki baluje w Hiszpanii, a mnie w domu skręca. Nie z zazdrości, nie, nie :) lecz z tęsknoty,  bo pomimo oszałamiająco pięknej pogody w Polsce, to tęskni mi się za śródziemnomorskimi klimatami, które uwielbiam. Dzisiaj namiastka smaków, które kojarzą mi się z wakacjami i morzem. Krewetki. W bardzo prostej i chyba mojej ulubionej wersji.

Pstrąg w ziołach

Pyszna rybka na obiad to jest to! Danie jest proste i szybkie w przygotowaniu. Wiem, że czasami nie tak łatwo kupić świeżą rybę w całości, ale uważam, że taka jest najpyszniejsza. To coś jak twierdzenie, że mięso przygotowywane z kością jest smaczniejsze. Tak moim zdaniem jest też i z rybami, w całości mają o niebo lepszy smak. Dzisiaj proponuję Wam soczystego pstrąga z ziołową nutą.

Rybka w rozkosznie chrupiącej, ziołowej panierce

Ryba w panierce wcale nie musi ociekać tłuszczem, jak jawi się to niektórym orędownikom hiper zdrowego jedzenia. Ja sama na co dzień wybieram rybę pieczoną w całości, albo w potrawce, ale nie da się ukryć, że w panierce też lubię i z chęcią kuszę się na taką smażeninę od czasu do czasu. Panierka może być świetnym dodatkiem, wnieść w danie wiele smaku. W bardzo łatwy sposób możemy zmienić ją w niezwykle istotny element dania, by nie była wyłącznie zbędnymi, dodatkowymi kaloriami. Uważam, że ten przepis właśnie to udowadnia. Polecam!

Rozkosznie kremowa dorada pieczona

Dorada to jedna z moich ulubionych ryb. Kiedy podróżuje do mich ukochanych Włoch, to tam ta rybka jest obowiązkowo na liście dań, których chcę skosztować. Podobno była ulubioną rybą starożytnych Rzymian, więc to miano do czegoś zobowiązuje ;) Jest najpyszniejsza, gdy jest świeżo złowiona, po prostu rozpływa się w ustach. W Polsce nie mam do takiej dostępu, ale jak się nie ma co się lubi... Dzisiaj wersja z piekarnika, niejako duszona we własnych sokach. Pychota!

Rybka na ziemniakach

Ryby ubóstwiam i choć nie zawsze uda się kupić super świeżą, czyli najpyszniejszą- to i tak gotuję je często. Dzisiaj przepis zainspirowany potrawą, którą miałam okazję jeść we Włoszech. Oczywiście zmodyfikowany no i, że tak brzydko napiszę, nieco "spolszczony". Cudownie smacznie było, więc możecie korzystać z tej receptury bez obaw! :)

Oszukać podniebienie, makaron z owocami morza

Uwielbiam owoce morza. Jednak po pierwsze są dość drogie, a po drugie, nie jest łatwo kupić te najpyszniejsze, czyli świeże. Dlatego, jeśli najdzie mnie ochota na tego typu smaki, czasem muszę się nieco oszukać. W szafce z zapasami mam zwykle marynowane skarby morza, w puszkach, mają długą datę przydatności i można je kupić w większości marketów. Zwykle zamknięte są w lekkiej octowej zalewie, lub po prostu w oleju, który już sam w sobie ma potężną dawkę smaku. Dzisiejszy przepis należy do niezwykle prostych i do zrealizowania w 15 minut, dosłownie!

Rybka z kurką

Moja rodzinka spędza właśnie wczasy w górach, a mnie aż skręca na widok pięknych zdjęć, które podsyłają. Nie byłabym sobą, oczywiście, gdybym nie dociekała, co też tam jedzą dobrego. Okazuje się, że w górskich kurortach przeważają fast foody, raczej w złym tego słowa znaczeniu. Gdzieniegdzie można znaleźć bardzo domową jadłodajnię albo super drogą, niekoniecznie ekskluzywną restaurację. Miejsca, gdzie naprawdę dobrze karmią są niewyobrażalnie oblegane, a jak człowiek wygłodniały zejdzie ze szlaku... to zje nawet i tę góralską pizzę. Sama też poczyniłam takie obserwacje, choć w górach nie byłam dawno, to jak widać niewiele się pod tym względem zmieniło. Jak o tym myślę, to chyba lekko lepiej jest nad morzem, gdzie kuchnia włoska, czy kebab są oczywiście na porządku dziennym, ale jednak króluje tam ryba. Inna sprawa, co to za ryba. Niewiele osób orientuje się bowiem, że o tej porze roku, zjedzenie świeżego dorsza w nadmorskiej smażalni wcale nie jest takie proste, gdyż połów tej ryby ...

Pani ośmiornica tapla się w pomidorach

Znowu gotujesz te potwory- stwierdziła moja mama, widząc, co wkładam do garnka. Nie jest fanką owoców morza. Choć sam smak może nawet jej odpowiada, bo sos z gotowania może zajadać, to jednak same stwory mają dla niej nieprzyjemną konsystencję. Z tego co słyszę, to właśnie to jest główną przyczyną antypatii względem tego typu potraw. Na to już chyba ciężko coś poradzić. Potrawa, którą dzisiaj Wam proponuję, może i nie znalazłaby się w menu restauracji z przewodnika Michelin, ale z całą pewnością jest pyszna i niesie ze sobą smaki znakomitej kuchni południa Włoch.

Małże w aksamitnym winnym sosie

Kiedy przychodzi wiosna, robi się cieplej, w powietrzu unoszą się niezwykłe zapachy. Słońce budzi do życia przyrodę, ale i mnie. Staję się głodna, zachłanna wręcz błogiego ciepełka. Niecierpliwie czekam, aż piękna pogoda zagości u nas na dobre, a tak naprawdę to tęsknię za latem. Wakacje najchętniej spędzam nad morzem, więc nic dziwnego, że chcąc przywołać rozkosze wakacyjnych wypraw, gotuję coś, co niezawodnie przenosi mnie do moich ulubionych miejsc. Gotuję małże, wszelkie gatunki i w każdej postaci, ich smak i zapach morza sprawiają, że zamykam oczy i widzę mój ukochany Neapol. Tam różnorodność owoców morza przyprawia o zawrót głowy. Może tych z południa Włoch nie uda się u nas kupić, ale jakieś na pewno, bo przestały być, na całe szczęście, produktem wysoce ekskluzywnym. Wszelkim małżożercom, ale także tym, którzy jeszcze nie znają ich smaku polecam ten przepis. Nie jest skomplikowany i świetnie wydobywa głębię aromatów.

Podwójnie rybne kotleciki

Dzisiaj rybne kotlety. Z chrupiącą skórką na zewnątrz i soczystym wnętrzem. Świetna alternatywa dla zwykłego filetu w panierce, zwłaszcza jeśli lubujemy się w smażonej rybie. Danie zainspirowane jest rozmową z przyjaciółką, która szukała sposobu na zachęcenie dzieci do jedzenia ryb. Wyszperała jakiś przepis i kotlety wyszły... ale były, jak to określiła, nijakie w smaku. Moja wersja to połączenie surowej ryby z odrobiną wędzonej, dzięki czemu rybny smak jest jeszcze bardziej wyeksponowany, a dzięki świeżym ziołom- bardziej wyrazisty. Wypróbujcie.

Ryba marynowana, byle nie zmarnowana!

Zdarzyło Wam się nie mieć pomysłu na wykorzystanie ryb, na przykład tych, przygotowywanych przy okazji Świąt? Wiadomo, że każda ryba smakuje najlepiej, gdy jest świeża. Jest jednak dobry sposób, poza mrożeniem, by ją ciekawie i smacznie przyrządzić i przechować. Uzyskamy w ten sposób smaczną przystawkę, która zasili spiżarnię, choćby na wypadek niezapowiedzianych gości.

Rybka paprykowo-ogórczasta

Wariacji na temat ryby, smażonej, pieczonej czy choćby gotowanej jest mnóstwo. Na słodko, ostro, kwaśno- ryby są bardzo wdzięcznym produktem, by łączyć je z przeróżnymi smakami i składnikami. Dlatego mam dla Was kolejną propozycję na rybę, do wykorzystania nie tylko z okazji świąt. W końcu o ich zbawiennym oddziaływaniu na ludzki organizm już chyba nikogo przekonywać nie trzeba.

Ryba w pieczarkach

Ryby i grzyby to nieodłączne elementy królujące co roku na wigilijnym stole, a nasi przodkowie doceniali ich szlachetne połączenie od wieków. Chyba nigdy nie wyjdą z kulinarnej mody, te składniki smakują świetnie choćby i w najprostszej możliwej formie. Właśnie takim prostym pomysłem chcę się dzisiaj z Wami podzielić.

Polska rybka po grecku, czyli po polsku

Danie w Grecji kompletnie nieznane. Przyznaję, że nie znalazłam sensownego wytłumaczenia skąd wzięła się ta nazwa. Być może dlatego, że w greckich daniach pojawiają się smażone na oliwie warzywa, a także pomidory... ale to chyba lekko naciągana teorie, innej jednak nie mam. Czy ma to natomiast jakieś znaczenie jeśli danie jest pyszne i podbiło polskie serca? Oto mój, wielokrotnie sprawdzony przepis.

Dorada z "szalonej" wody

Zaintrygowani szaloną nazwą? Nie bardzo wiedziałam, jak lepiej ją przetłumaczyć- orata all'acqua pazza, to klasyczny przepis kuchni neapolitańskiej. Tak, tak, wiem, znowu! ;) Ale przepis na rybkę jest tak prosty i smaczny, że może ktoś z Was, zechce spróbować w świąteczny czas, może nawet na mniej tradycyjnie polską wigilię? W każdym razie polecam dodać go do przepisów, które koniecznie trzeba wypróbować. Dorada szybciutko się gotuje, jest delikatna, przyjemnie kleista, nie ma zbyt wielu ości, harmonijnie komponuje się ze wszystkimi dodatkami. Podobno była to jedna z ulubionych potraw słynnego Totò- wspaniałego aktora, komika, kompozytora, pisarza i poety pochodzącego z... no skąd? :)

Dorsz z cukinią, a cukinia z dorszem, a wszystko w cudownie chrupiącej panierce!

Czasami mamy ochotę na kulinarne grzeszki i jakąś, zwykle niezbyt zdrową, przesadę. Jedni biegną wtedy po hamburgera czy kebaba, ja robię coś w zdecydowanie za grubej panierce. Usprawiedliwić ma mnie tylko to, że panierowaniu i smażeniu podlega zdrowa ryba i równie wartościowa cukinia. 

Dorada w śródziemnomorskim stylu

Przygoda z doradą rozpoczęła się z chwilą, gdy znalazłam ją w sklepowej lodówce, czyli całkiem spontanicznie. Wylądowała w moim koszyku bez konkretnego pomysłu na jej przyrządzenie. W poszukiwaniu inspiracji, szperając w moich książkowych zbiorach, wyczytała, gdzie występuje, gdzie jest hodowana najczęściej i że była ulubioną rybą starożytnych Rzymian... Zatem jak mogłam postąpić inaczej- powstało danie  z doradą o iście śródziemnomorskim charakterze.

Pokręcona na talerzu- ośmiornica w klasycznym stylu

Jeśli wydaje się Wam, że przygotowanie ośmiornicy w domowych warunkach jest trudne, że jest to składnik wymagający skomplikowanych zabiegów... to mylicie tak jak ja, do wczoraj. Nigdy wcześniej nie gotowałam dużej sztuki w domu i niczego z niej nie przyrządzałam.

Pieczony pstrąg- czyli oswajamy rybę

Zawsze irytował mnie fakt, iż mówiono nam, czy raczej wmawiano, że my, Polacy, jemy za mało ryb, a jednocześnie w przeciętnym sklepie czy markecie do kupienia był śledź, makrela, tuńczyk, szprotki, karp i czasem, sporadycznie, jakaś "ekstra" ryba. Na całe szczęście te czasy powoli odchodzą w zapomnienie. Ludzie uczą się mądrze jeść i gotować. Szukają dobrych produktów, doceniają zdrową żywność. Takie prawo rynku- zwiększa się popyt to i podaż rośnie, czyli sklepów z rybami przybywa a i marketowe lady są coraz bardziej różnorodne. Nadal boimy się próbować, eksperymentować, ryba na obiad kojarzy nam się z rozmrożonym kawałkiem "czegoś", smażonym w panierce na tłuszczu. Ryba równa się cały dom w rybnym zapachu smażeniny. Otóż nic bardziej mylnego. Warto jest poznać różne techniki przygotowywania, warto nawet pomęczyć się z ośćmi ;)

Krewetki Raz-Dwa

Zanim zaczęłam podróżować i smakować dań regionalnych, oryginalnych, niespotykanych czy wręcz dziwacznych, wrodzona ciekawość prowokowała do odkrywania nowych smaków we własnej kuchni. Krewetki, obecnie dość często pojawiające się na polskich stołach, za czasów moich nastoletnich eksperymentów kulinarnych były raczej rarytasem. Nie dość, że drogim to naprawdę ciężko dostępnym. Mój sposób na krewetki, który zrodził się właśnie podczas tych młodzieńczych prób, jest bardzo prosty, wręcz banalny, choć mam nadzieję, że nie prostacki ;)