Przejdź do głównej zawartości

Lekka sałatka, idealna do obiadu


Proponuję Wam dzisiaj delikatne zieloności na talerzu, które świetnie sprawdzą się jako samodzielny posiłek, lub dodatek do głównego dania, na przykład mięsa drobiowego. Oczywiście takich sałatek jest wiele. Właściwie zmieniony jeden, malutki składnik, zmienia cały smak. Można ją potraktować jako bazę, dowolnie modyfikować i udoskonalać. Sałata, świeży ogórek, słodka papryka i orzechowa nuta i kwaskowy sos- bardzo orzeźwiające połączenie.



Na dobry początek przygotujcie jednak następujące składniki (porcja dla 3-5 osób):

  • 300 g roszponki, lub miks sałat z roszponką
  • pół żółtej i pół czerwonej papryki
  • świeży ogórek
  • dobry olej lub delikatna oliwa, ok 150 ml
  • garść orzechów włoskich
  • sól, ok 1/3 łyżeczki
  • pieprz, ok 1/3 łyżeczki
  • 1/3 łyżeczki musztardy
  • 1/3 łyżeczki cukru
  • 3 łyżki soku z cytryny
  • kilka listków oregano lub innego ulubionego ziela
Sałatę myjemy, suszymy. Paprykę kroimy, dodajemy do sałaty.
 Ogórka dobrze myjemy, obieraczką do warzyw lub ostrym nożem kroimy na cieniutkie plasterki.

Orzechy dzielimy na połówki lub ćwiartki.
Olej, sok z cytryny, musztardę, cukier, oregano, pieprz i sól mieszamy, tworząc sos do sałatki.
Wszystkie składniki sałatki łączymy ze sobą, skrapiamy sosem. Podajemy.

Komentarze

  1. na pewno skorzystam z pomysłu na sałatke :) zapraszam do siebie http://zdrowoipysznienatalerzubykatarzynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem czy smakowało... ? ja lubię takie sałatki jako oddzielne danie, ale chyba najbardziej z jakimś aromatycznym mięskiem :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Piwoniowa konfitura

Im bardziej zagłębiam się w temat jadalnych kwiatków i innych, często nieco zapomnianych darów łąk i lasów, tym bardziej zadziwia mnie, ile roślin marnuje się w naszym najbliższym otoczeniu. No dobrze, może nie marnują się tak do końca, kwiaty w końcu zawsze cieszą oko. Gdy wpadam do wychuchanego i wypielęgnowanego ogrodu moich rodziców, to widzę jak oni drżą i obserwują pytająco- co też tym razem zagarnę do kuchni. Wszystkie moje próby zyskują finalnie aprobatę, także od czasu do czasu faktycznie coś podkradam. Dzisiaj padło na piwonie, które w tym roku kwitną wyjątkowo pięknie. Zrobiłam 2 słoiczki na próbę, a potem to już ile się dało... :)

Makaron z cebulowym sosem czyli pasta alla genovese

Przepis króluje w Neapolu prawdopodobnie od 15-16 wieku. Jest kilka hipotez, co do jego powstania i pochodzenia nazwy. Skąd w Neapolu przepis o nazwie, która kojarzy się raczej z miastem położonym na północy Włoch? Jedna z teorii mówi o tym, że przepis faktycznie przywędrował wraz z kucharzami z Genui. Oba wspomniane miasta stanowiły 2 największe włoskie, współpracujące ze sobą porty. Możemy zatem wyobrazić sobie, że oba te miejsca miały na siebie nawzajem spory wpływ, także pod względem kultury kulinarnej. Inne źródła mówią, że przepis przywędrował nie z Genui a z Genewy, a jeszcze inne, że został stworzony przez kucharza, z krwi i kości neapolitańczyka, którego zwano "o Genoves". Tak czy siak, ten aromatyczny, swego rodzaju sos stał się jedną z najbardziej charakterystycznych potraw regionu Kampania i z całą pewnością każdy, kto odwiedza tę część Italii, powinien choć raz go spróbować. Jest to danie, które porównać można do naszego rosołu, czy bigosu. Wersji przepisu może

Marmurkowe jajka z kminkiem

Kocham sytuacje kiedy kuchnia, tak przyjemnie mnie zaskakuje! Niepozorne danie, a urzekło mnie kompletnie. Podobno wywodzi się z regionu Śląska Opolskiego, no i tradycyjnie przygotowywane było na Wielkanoc. Uważam, że warto spróbować i wpisać na listę ciekawych dań, którymi można zaskoczyć gości. Kminek, który jest tutaj obok jajka bohaterem, lubię bardzo, ale jednak z umiarem. Ten przepis udowadnia, że umiar nie zawsze jest wskazany. Zaskakująco, smakuje nawet tym, którzy za kminkiem nie przepadają!