Przejdź do głównej zawartości

O mój kurczaku w rozmarynie!

Rozmaryn, to jedno z moich ulubionych ziół. Trzeba z nim uważać, bo potrafi dodać potrawie goryczy. Jeśli jednak używa się go z rozwagą, to genialnie komponuje się zarówno w daniach warzywnych, jak i mięsnych. Dlaczego tak go lubię? Może dlatego, że ma tak charakterystyczny smak, iż nie da się go pomylić z jakąkolwiek inną przyprawą. Lubię takie indywidualności :) Dzisiaj połączyłam go z mięsem drobiowym i śmietanowym sosem.

Składniki na 2 porcje:

  • 2 średnie filety z kurczaka
  • kilka gałązek rozmarynu
  • 2 ząbki czosnku
  • 2-3 cebulki dymki
  • pół łyżeczki białego pieprzu
  • łyżeczka soli
  • 1/4 szklanki oleju
  • czubata łyżka gęstej, kwaśnej śmietany
  • 1/3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
  • 100 ml białego wytrawnego wina
  • 100 ml wody
  • pół niedużej cytryny
Mięso oczyszczamy, kroimy na kawałki, niezbyt małe. Oprószamy solą i pieprzem. Dodajemy rozmaryn oraz plastry cytryny, wcześniej lekko wyciskając z nich sok. Wszystko zalewamy olejem i odstawiamy na przynajmniej 1 h.
Po tym czasie kurczaka wraz z olejem, w którym się marynował, przekładamy do garnka. Smażymy krótko, lecz na sporym ogniu, do czasu aż mięso zmieni kolor na białe.
Dodajemy rozdrobnioną dymkę i ząbki czosnku w całości.
Chwilę przesmażamy. Dolewamy wino i wodę.
Dodajemy rozmaryn z marynaty i dusimy pod przykryciem około 5 minut.
Śmietanę mieszamy z mąką i rozprowadzamy wszystko w niewielkiej ilości ciepłej wody.

Doprawiamy tą miksturą kurczaka.
Gotujemy jeszcze kilka minut. Próbujemy i ewentualnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Długość duszenia oczywiście zależy od wielkości kawałków, najlepiej sprawdzajcie w trakcie gotowania.

Komentarze

  1. O mniam! Pyszny i aromatyczny kurczaczek :) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kurczaka w tym stylu, jest aromatyczny i soczysty :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. My jakoś za rozmarynem nie przepadamy :) Ale nasza mama bardzo lubi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rzadko których ziół nie lubię, ale wiem z doświadczenia, że czasem trzeba trochę pokombinować i się przekonać :)

      Usuń
  4. Kurczak i rozmaryn to smakowite połączenie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Makaron z cebulowym sosem czyli pasta alla genovese

Przepis króluje w Neapolu prawdopodobnie od 15-16 wieku. Jest kilka hipotez, co do jego powstania i pochodzenia nazwy. Skąd w Neapolu przepis o nazwie, która kojarzy się raczej z miastem położonym na północy Włoch? Jedna z teorii mówi o tym, że przepis faktycznie przywędrował wraz z kucharzami z Genui. Oba wspomniane miasta stanowiły 2 największe włoskie, współpracujące ze sobą porty. Możemy zatem wyobrazić sobie, że oba te miejsca miały na siebie nawzajem spory wpływ, także pod względem kultury kulinarnej. Inne źródła mówią, że przepis przywędrował nie z Genui a z Genewy, a jeszcze inne, że został stworzony przez kucharza, z krwi i kości neapolitańczyka, którego zwano "o Genoves". Tak czy siak, ten aromatyczny, swego rodzaju sos stał się jedną z najbardziej charakterystycznych potraw regionu Kampania i z całą pewnością każdy, kto odwiedza tę część Italii, powinien choć raz go spróbować. Jest to danie, które porównać można do naszego rosołu, czy bigosu. Wersji przepisu może

Piwoniowa konfitura

Im bardziej zagłębiam się w temat jadalnych kwiatków i innych, często nieco zapomnianych darów łąk i lasów, tym bardziej zadziwia mnie, ile roślin marnuje się w naszym najbliższym otoczeniu. No dobrze, może nie marnują się tak do końca, kwiaty w końcu zawsze cieszą oko. Gdy wpadam do wychuchanego i wypielęgnowanego ogrodu moich rodziców, to widzę jak oni drżą i obserwują pytająco- co też tym razem zagarnę do kuchni. Wszystkie moje próby zyskują finalnie aprobatę, także od czasu do czasu faktycznie coś podkradam. Dzisiaj padło na piwonie, które w tym roku kwitną wyjątkowo pięknie. Zrobiłam 2 słoiczki na próbę, a potem to już ile się dało... :)

Marmurkowe jajka z kminkiem

Kocham sytuacje kiedy kuchnia, tak przyjemnie mnie zaskakuje! Niepozorne danie, a urzekło mnie kompletnie. Podobno wywodzi się z regionu Śląska Opolskiego, no i tradycyjnie przygotowywane było na Wielkanoc. Uważam, że warto spróbować i wpisać na listę ciekawych dań, którymi można zaskoczyć gości. Kminek, który jest tutaj obok jajka bohaterem, lubię bardzo, ale jednak z umiarem. Ten przepis udowadnia, że umiar nie zawsze jest wskazany. Zaskakująco, smakuje nawet tym, którzy za kminkiem nie przepadają!