Przejdź do głównej zawartości

Pstrąg w ziołach

Pyszna rybka na obiad to jest to! Danie jest proste i szybkie w przygotowaniu. Wiem, że czasami nie tak łatwo kupić świeżą rybę w całości, ale uważam, że taka jest najpyszniejsza. To coś jak twierdzenie, że mięso przygotowywane z kością jest smaczniejsze. Tak moim zdaniem jest też i z rybami, w całości mają o niebo lepszy smak. Dzisiaj proponuję Wam soczystego pstrąga z ziołową nutą.

Składniki:

  • 2 pstrągi tej samej wielkości
  • ok. 50 g wędzonego surowego boczku (6 cienkich plasterków)
  • pół pęczka koperku
  • kilka gałązek tymianku
  • kilka gałązek oregano
  • sól
  • biały pieprz
  • olej
Wypatroszone wcześniej ryby myjemy i dokładnie osuszamy. Także w środku.
 Oprószamy solą i białym pieprzem. Wkładamy do środka plastry boczku.
Myjemy zioła, osuszamy i upychamy je do środka ryby.

Układamy ryby na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, lekko natłuszczonym olejem.
Olejem skrapiamy także wierzch ryby. Pieczemy w 200 stopniach przez 20 minut.
Długość zależy oczywiście od wielkości ryb, moje miały po około 300 g każda. Skórka jest lekko przypieczona, idealnie odchodzi od mięsa, podobnie jak ości. Smacznego!

Komentarze

  1. Takiej wersji jeszcze nie jadłam, wygląda smakowicie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moj mąż jest wielkim fanem pstrąga pod każdą postacią,. Na pewno wypróbuję Twój przepis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, to też bardzo lubię tę rybę a powyższa wersja to jedna z moich ulubionych :)

      Usuń
  3. Wyborny!
    Bardzo lubię tak przygotowane ryby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wyborny, ja ostatnio w takiej wersji pochłaniam przynajmniej raz w tygodniu ;) jakaś taka faza ;)

      Usuń
  4. Bardzo lubimy pstrąga :D Świetnie przyrządzona rybka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i dziewczyny, zauważyłyście? Tym razem bez ślepiów na talerzu ;) Pozdrawiam Was!

      Usuń
    2. O tak, jesteśmy bardzo wdzięczne :D :D :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Sok z owoców czarnego bzu- na zdrowie!

Soki najlepiej powstają warzone w sokowniku. Jednak nie każdy posiada takowy w domu, a ponad to, dla niewielkiej ilości owoców po prostu nie opłaca się go uruchamiać. Dlatego czasami warto przygotować sok w bardziej tradycyjny sposób. Żeby zachować jak najwięcej składników odżywczych i witamin, oczywiście najlepiej byłoby nie poddawać owoców obróbce termicznej, jednak w przypadku czarnego bzu jest to konieczne. W ten sposób pozbywamy się toksycznej sambunigryny, która doprowadzić może do zatrucia. Odpowiednio przygotowany sok z czarnego bzu ma bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie. Dla tych cennych prozdrowotnych właściwości i dla smaku- warto sobie go przygotować i sięgać po niego choćby w przypadku przeziębienia, czy bólu. Działa bowiem przeciwgorączkowo, przeciwbólowo i przeciwzapalnie, wspomaga zwalczanie męczącego kaszlu.

Najprostszy na świecie sok malinowy

Jestem szczęśliwą posiadaczką starej odmiany malin, które rodzą właściwie od czerwca do pierwszych mrozów. Bałam się, że zimna wiosna pozbawi mnie w tym roku dobrodziejstwa tych owoców, ale nie. Było ich całkiem sporo i cały czas czerwienią się na krzakach. Cała rodzinka pojadła więc malin, powstało z nimi kilka smakowitych deserów no i oczywiście sok. Jego prozdrowotne działanie znamy od wieków. Chyba każdy wie, że gorąca herbata z sokiem z tych owoców to pierwsza pomoc w gorączce, rozgrzewa i wspomaga odporność.

Piekielne ogóreczki

Pogoda dopisuje, warzywniak pęka w szwach. Przyszła pora na przetwory. Zaczynamy od ogórków. Pierwszy raz zrobiłam takie w poprzednim sezonie i bardzo żałuję, że nie wcześniej. Zawojowały tę część mojej rodziny, która przepada za ostrymi, wyrazistymi smakami, ale nie tylko. Ogórki zdarzają się być gorzkie i nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Wszystko zależy od tego, w jakich warunkach dojrzewają. Jeśli takie się Wam trafią, pamiętajcie o tym, by nie obierać ich od strony łodygi, czyli tej ciemniejszej, w przeciwnym razie rozprowadzicie po cały ogórku kukurbitacyny, które odpowiedzialne są za ten nieprzyjemny smak. Można także odciąć około 1 cm z ciemniejszej strony, albo obierać ogórki pod cienkim strumieniem wody, który pomoże spłukać niechcianą substancję.