Przejdź do głównej zawartości

Rybno- ziemniaczana zapiekanka

Odkąd zaczęłam interesować się sztuką kulinarną, zauważyłam, że jednym z bardziej kontrowersyjnych tematów, będących iskrą zapalną pomiędzy kucharzami- autorytetami, jest połączenie ryb i owoców morza z serem. Po której stronie opowiadam się w tej, odwiecznej już niemal, dyskusji? Chyba gdzieś po środku. Z jednej strony, przekonuje mnie argument, że większość owoców morza ma niezwykły, acz delikatny smak i wyrazisty, słony ser może go przyćmić. Faktycznie krewetek z parmezanem raczej bym nie połączyła, ale z drugiej strony już taka zapiekanka na przykład... choć jednym ze składników jest ryba, to aż się prosi jakieś serowe wykończenie. Na całe szczęście gatunków sera do wyboru mamy sporo, więc spokojnie można znaleźć taki, który dobrze skomponuje się z daniem, ale go nie zdominuje.
Kiedyś od znajomego, który pracował jako kucharz, usłyszałam też, że jeśli owoce morza nie są pierwszej świeżości, niektórzy "kucharze" specjalnie dodają wyrazisty w smaku i zapachu ser- by zmylić nasze nosy i kubki smakowe... Chcę wierzyć, że tak się jednak nie dzieje... poza tym, połączenie ryb z niektórymi "śmierdzącymi" serami... brzmi jak wizyta pod koniec upalnego dnia na targu rybnym... chyba jednak mało to przyjemne ;) Koniec końców, nie jestem zatwardziałą kulinarną konserwatystką i nie potępiam niczego, co komukolwiek po prostu smakuje :) Mam na to dowód, poniższy przepis.
Składniki:
  • 3 filety z mintaja, lub innej ryby, którą lubicie
  • 2 średnie bataty
  • 4 fioletowe ziemniaki (można zastąpić jeszcze jednym dodatkowym batatem)
  • średnia czerwona cebula
  • pół cytryny
  • pół łyżki gruboziarnistej soli
  • łyżeczka ziarenek pieprzu (pół łyżeczki mielonego)
  • łyżeczka suszonego rozmarynu
  • 2 duże (4 mniejsze) plastry sera cheddar
  • łyżka startej ricotta salata (ewentualnie innego dość słonego sera)
  • 2 kulki mozzarelli (2 opakowania po 125 g)
  • szczypta oregano
  • 3-4 łyżki oleju
Cebulę kroimy w pióra. Podsmażamy ją na rozgrzanym oleju.
Ziemniaki obieramy, ścieramy na dużych oczkach tarki.
Gdy cebula będzie zeszklona, dodajemy ziemniaki i podsmażamy przez jakieś 10 minut. W międzyczasie rozbijamy w moździerzu rozmaryn, pieprz i sól (możecie też utrzeć je przy pomocy noża na desce.)

Doprawiamy podsmażone już lekko warzywa.
Dolewamy sok z połówki cytryny i jeszcze chwilę smażymy.
Przekładamy do naczynia żaroodpornego. Układamy rybę pokrojoną na porcje, jedna na drugiej jeśli chcemy zmieścić więcej.
Układamy plastry cheddara.
Posypujemy ricottą, układamy plastry mozzarelli i posypujemy oregano.
Pieczemy bez przykrycia w 180 stopniach. Najlepiej pierwsze 15 minut z włączoną dolną grzałką i kolejne 10 z górną i dolną.
Smacznego.

Komentarze

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Orzeźwiający koktajl owocowy z ziołową niezpodzianką

Dodatek ziół innych niż mięta do słodkości długo wydawał mi się dość dziwaczny, do momentu aż spróbowałam. Zioła w deserach sprawdzają się genialnie, moim zdaniem zwłaszcza, gdy są one owocowe. Jeśli krzywicie się na myśl o połączeniu na przykład bazylii z truskawkami, to czas spróbować i zmienić zdanie. Ja miałam dokładnie takie samo podejście i cieszę się, że je zweryfikowałam. Dzisiaj propozycja pysznego, prostego koktajlu owocowego. Ugasi pragnienie, ale spokojnie można podać go także jako pyszny deser.

Zupa cebulowa z ziemniakami w tle.

Uważam, że dobra zupa cebulowa, wymaga kilku trików- wyrazistego doprawienia i pysznego sera, jako dopełnienie całości. Oczywiście cały sekret polega na tym, żeby spełnić te warunki i nie przesadzić. Łatwo przyćmić rozkosznie słodki smak cebuli. Wersja, którą Wam dzisiaj prezentuję przemyca składnik, który bardzo lubię. Jest to ser scamorza, pochodzący z południowej części Włoch. Należy do tej samej grupy serów co mozarella i provolone, ale oczywiście różni się od nich smakiem i konsystencją. Ma charakterystyczny wygląd, który zawdzięcza procesowi wytwarzania. Z masy serowej formuje się dość długi szeroki wałek, który w 2/3 długości przewiązuje się sznurkiem. Wiesza i suszy do czasu aż ser nabierze lekko żółtego koloru. Pyszna jest także wędzona wersja tego sera. Ale wróćmy do cebulowej.

Wątróbka cielęca- wariacja na temat klasyki

Zgodnie z moją teorią, że organizm pobudza naszą ochotę na produkty, które mogą mu dostarczyć składników, których mu brakuje... mnie ostatnio ewidentnie brakuje żelaza. Szpinak mogłabym jeść na okrągło i na każdy posiłek, a i wątróbka często gości na moim stole. Jednak cielęcą wątróbkę przygotowywałam pierwszy raz. W konsystencji jest ona podobnie delikatna, co wątróbka drobiowa. Postanowiłam przygotować ją dość klasycznie, z cebulką, ale w lekko odmienionej wersji. Nie byłabym w końcu sobą, gdybym nie dodała czegoś od siebie :D