Dzisiaj kuchnia serwuje makaron ze szpinakiem, który jest skarbnicą zdrowia i z mięskiem z kiełbasek, które, nie miejcie złudzeń, zawsze będzie inne w smaku niż zwykłe mielone. Makaron można przygotować na niezliczoną ilość sposobów. Jest łaskawy dla wszelkich smaków. Jeden mały składnik potrafi zmienić dobrze znane danie w zupełnie inne. Niemalże cokolwiek wyciągniemy z naszej lodówki, czy spiżarni i połączymy to z makaronem, stworzy nam potrawę. Polecam Wam poeksperymentować- to jest największe piękno i przygoda w kuchni.
Do przygotowania dania potrzebujecie (3-4 porcje):
- 4 surowych kiełbasek wieprzowych (ok 400-500 g)
- 500 g świeżego szpinaku "baby"
- 2 cebule dymki
- 3 ząbków czosnku
- łyżki kwaśnej śmietany
- soli i pieprzu
- wody
- oleju do smażenia
- 400 g makaronu
- łyżki startego parmezanu
Na rozgrzanym oleju podsmażamy cebulkę.
Z surowych kiełbasek wyjmujemy mięso i lekko je rozdrabniamy.
Smażymy razem z zeszkloną cebulką.
Myjemy szpinak i dorzucamy go na patelnię, gdy tylko mięso jest gotowe.
Wszystko dusimy razem z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Szpinak odda na patelnię sporo wody, pod koniec gotowania dodajemy do niej solidną łyżkę kwaśnej śmietany. W razie konieczności podlejcie zawartość patelni wodą, chcemy uzyskać tylko niewielką ilość sosu, który połączy całość z makaronem. Próbujemy i doprawiamy solą i pieprzem.
Pamiętajcie, że kiełbasa jest już przyprawiona- dlatego z dosmaczaniem najlepiej poczekać do samego końca . Teraz wystarczy już tylko ugotować ulubiony makaron i całość podawać lekko posypaną parmezanem.
Z surowych kiełbasek wyjmujemy mięso i lekko je rozdrabniamy.
Smażymy razem z zeszkloną cebulką.
Myjemy szpinak i dorzucamy go na patelnię, gdy tylko mięso jest gotowe.
Wszystko dusimy razem z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Szpinak odda na patelnię sporo wody, pod koniec gotowania dodajemy do niej solidną łyżkę kwaśnej śmietany. W razie konieczności podlejcie zawartość patelni wodą, chcemy uzyskać tylko niewielką ilość sosu, który połączy całość z makaronem. Próbujemy i doprawiamy solą i pieprzem.
A tak na marginesie- pamiętajcie, że jeśli makaronowe danie kiedykolwiek wyjdzie Wam zbyt suche, to najlepszym rozwiązaniem, aby je ratować, jest po prostu polanie dobrą oliwą z oliwek, która jest cudownym nośnikiem smaku no i sama w sobie jest pyszna. :)
Smacznego
Bardzo lubię makaron ze szpinakiem, ale masz rację eksperymenty w kuchni są jak najbardziej wskazane :)
OdpowiedzUsuń