Portobello to pieczarki. Różnią się od najpopularniejszych odmian tych grzybów kolorem i wielkością. Portobello są większe, często zdecydowanie większe, są bardziej mięsiste no i przede wszystkim nie są białe, lecz brunatne. Ze względu na swoje cechy, świetnie sprawdzają się chociażby do grillowania, zapiekania, wypełnione dowolnym farszem mogą stanowić świetną przystawkę lub pełnowartościowe danie obiadowe. Mój dzisiejszy przepis zakłada użycie niewielu składników, które jednak tworzą fantastyczną potrawę, podkreślając naturalny aromat grzybów.
Składniki (5 porcji):
Składniki (5 porcji):
- 5 pieczarek portobello (mniej więcej tej samej wielkości, moje miały po około 10 cm średnicy)
- 2 kulki mozzarelli (200-250 g po odsączeniu)
- łyżka pesto z czosnku niedźwiedziego (świetnie sprawdzi się także z bazylii, lub inne zielone, aromatyczne pesto)
- 4-5 cebulek dymek
- sól
- pieprz
- olej
Pieczarki myjemy- możemy obrać, ja jednak nigdy tego nie robię. Grzyby osuszamy. Każdy kapelusz natłuszczamy z wierzchu olejem i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, do góry ogonkiem. Blaszki każdego z kapeluszy delikatnie smarujemy pesto (jeśli jest zbyt gęsto możemy je nieco rozrzedzić olejem).
Układamy pokrojoną dymkę.
Na wierzch kładziemy pokrojoną w plastry, dobrze odsączoną mozzarellę.
Na koniec wszystko oprószamy solą i dość obficie pieprzem. Zapiekamy około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (dolna i górna grzałka). Smacznego!
Układamy pokrojoną dymkę.
Na wierzch kładziemy pokrojoną w plastry, dobrze odsączoną mozzarellę.
Na koniec wszystko oprószamy solą i dość obficie pieprzem. Zapiekamy około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (dolna i górna grzałka). Smacznego!
Oj, przekąska idealna dla mnie!
OdpowiedzUsuńMoja rodzinka zakochała się na tyle, że jak wracam z zakupów to pytają "a tych wielkich pieczarek nie było? " ;) Wypróbuj koniecznie :)
UsuńTakiej wersji jeszcze nie jadłam, chętnie skorzystam z tego przepisu :-)
OdpowiedzUsuńMożna poszaleć i stworzyć dowolną własną, ale ta sprawdzona i bardzo polecam :)
UsuńBardzo lubię pieczarki, te wyglądają kosmicznie-smacznie! Nie da się przejść obok bez cieknącej śliny...
OdpowiedzUsuńTo prawdo, wywołują ślinotok, zwłaszcza zapach... :)
UsuńTakie genialne w swej prostocie! Na pewno spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Bardzo często najprostsze wersje są najsmaczniejsze :)
UsuńZbieram się i zbieram do zrobienia faszerowanej pieczary :) Na weekend wkońcu mam nadzieję uda się taką wykonać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńŚwietny pomysł na przekąskę :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, cudownie pobudza kubki smakowe :)
Usuń