Przejdź do głównej zawartości

Śledzie w pomidorach- w prostocie siła!

Śledzie lubię przygotować przynajmniej dzień lub dwa dni przed podaniem. Smaki mają szanse się dobrze połączyć, niezależnie od tego, jakich dodatków używam. Oczywiście, mam swoje ulubione wersje i najczęściej te preferencje pokrywają się z upodobaniami domowników. Prezentowany przepis jest jednym z nich. Długo zastanawiałam się jak Was przekonać do wypróbowania śledzi w pomidorach...Napiszę tak- śledziki przygotowałam wczoraj, z myślą o Wigilii, dzisiaj, dzień przed Wigilią już ich nie ma ;)

Składniki:

  • 500 g śledzi a'la matjas z zalewy grejpfrutowej
  • duża cebula
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • olej do smażenia
Śledzie wyjmujemy z zalewy, zalewamy chłodną wodą i namaczamy przez około 30 minut. Osuszamy, porcjujemy- ja jeden płat śledzie kroiłam mniej więcej na 4-5 części. Cebulę obieramy, kroimy w pióra. Podsmażamy ją na kilku łyżkach rozgrzanego oleju.
Gdy cebulka zmięknie- dodajemy koncentrat, chwilę podsmażamy.
Gdy wszystko lekko przestygnie mieszamy ze śledzikami.
Przekładamy na przykład do słoika, w którym powinny postać przynajmniej 12h. Już prościej chyba być nie może :)

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Ja też, a te jakoś wyjątkowo i od wielu lat wracają na mój stół regularnie :)

      Usuń
  2. Wspaniałe i bardzo smaczne śledziki :) Życzę zdrowych, wesołych i bardzo smacznych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Akurat my nie przepadamy aż tak za śledziami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama też nie, a te akurat pałaszuje ze smakiem, więc może wypróbujcie? :)

      Usuń
    2. Mamie musimy podsunąć przepis :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Orzeźwiający koktajl owocowy z ziołową niezpodzianką

Dodatek ziół innych niż mięta do słodkości długo wydawał mi się dość dziwaczny, do momentu aż spróbowałam. Zioła w deserach sprawdzają się genialnie, moim zdaniem zwłaszcza, gdy są one owocowe. Jeśli krzywicie się na myśl o połączeniu na przykład bazylii z truskawkami, to czas spróbować i zmienić zdanie. Ja miałam dokładnie takie samo podejście i cieszę się, że je zweryfikowałam. Dzisiaj propozycja pysznego, prostego koktajlu owocowego. Ugasi pragnienie, ale spokojnie można podać go także jako pyszny deser.

Krewetki w lekkim sosie

Część rodzinki baluje w Hiszpanii, a mnie w domu skręca. Nie z zazdrości, nie, nie :) lecz z tęsknoty,  bo pomimo oszałamiająco pięknej pogody w Polsce, to tęskni mi się za śródziemnomorskimi klimatami, które uwielbiam. Dzisiaj namiastka smaków, które kojarzą mi się z wakacjami i morzem. Krewetki. W bardzo prostej i chyba mojej ulubionej wersji.

Chabrowe lato w szklance

W tym roku wiosna nas rozpieszcza. Chyba w większości kraju mamy dużo słońca i zwykle zupełnie  letnie temperatury. W związku z tym i roślinki spieszą się z kwitnieniem i owocowaniem. Dzisiaj postanowiłam ruszyć na chabry i okazało się, że w moim rejonie to ostatni dzwonek! A ja głupia zastanawiałam się, czy to nie za wcześniej jednak... Także Pichceniomaniacy, na zbiory! Zwłaszcza jeśli macie ochotę wypróbować poniższy przepis. Na szczęście chabry są dość sporymi kwiatuszkami, więc nie ma z nimi jakoś przesadnie dużo pracy. Trzeba jednak pamiętać, by wybrać bezpieczne miejsce zbioru. Z dala od ulicy, od mocno pryskanych pól. Ja swoje zdobyłam na nieuprawianym od dłuższego czasu poletku w pobliżu lasu- i takich miejsc najlepiej szukajcie.