Przejdź do głównej zawartości

Kurczak według Czarka E.

Ten przepis został stworzony przez mojego przyjaciela, a zmodyfikowany przeze mnie. Powstał podczas pewnego leniwego wieczora, kiedy to tak długo zastanawialiśmy się gdzie udać się na jakieś żarełko, aż w końcu zrobiło się późno i postanowiliśmy zostać w domu i coś upichcić. Danie wydaje się być ubogie w składniki, ale z założenia właśnie takie miało być. Wyszło pysznie, dlatego postanowiłam nad nim trochę popracować i Wam zaprezentować. Oceńcie efekty.

Składniki na 4 porcje:
  • 8 niedużych udek (po 2 na porcję)
  • 4 średnie marchewki
  • spora cebula
  • ząbek czosnku
  • 1/2 szklanki wytrawnego białego wina
  • 1/5 szklanki sherry (możemy ten składnik wymienić na inne półsłodkie czerwone wino, lub po prostu płaską łyżkę miodu)
  • woda
  • sól i pieprz
  • 5-6 łyżek oliwy z oliwek
Cebulę obieramy i kroimy na ósemki, a właściwie to dowolnie, byle nie za drobno.
Marchew obieramy i kroimy w plastry.  Na lekko rozgrzanej oliwie podsmażamy marchew, przez około 5 minut.
Następnie dodajemy cebulę, a gdy ta się lekko zeszkli, wyciskamy do całości ząbek czosnku.
Chwilę podsmażamy. Wlewamy 3/4 szklanki wody.
Następnie do garnka trafia białe wino.
Doprawiamy lekko solą i odrobiną pieprzu, gotujemy jakieś 10 minut, pozwalamy alkoholowi wyparować.
W garnku układamy oczyszczone, umyte mięso.
Powinno być tylko lekko zanurzone w płynie. Dusimy pod przykryciem przez około 40 minut, od czasu do czasu przekładając udko ze strony na stronę. Dolewamy sherry.
Pod odkrytym garnkiem zwiększamy nieco ogień i redukujemy ilość płynu, by powstał lekko lepki, aromatyczny sos. Na koniec próbujemy i w razie konieczności doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
P.S. Skóry z kurczaka nie zdejmowałam, część wygotowała się do sosu nadając mu smaku i tej swoistej lekkiej lepkości, a część, która została, leciutko dała się zdjąć z mięska- oczywiście jeśli nie lubicie jeść takiej skóry.

Komentarze

  1. Fajne takie gotowanie z przyjaciółmi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, często powstają ciekawe połączenia, gdy każdy dodaje coś od siebie ;)

      Usuń
  2. Z winkiem to już takie ekskluzywne danie się zrobiło :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne danie, proste i smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, faktycznie jest smaczne i często się pojawia ostatnio na moim stole, bo rodzina się o nie dopomina :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Makaron z serem i pieprzem, czyli cacio e pepe

Ostatnio znajomi odwiedzający mój ukochany Neapol, poprosili mnie o polecenie restauracji na dobrą kolację. Przy okazji cała masa wspomnień, cudownych widoków, zapachów i smaków wróciła ze wzmożoną siłą. Tęsknię za tym niebem i słońcem, nawet tym zimowym... Dzisiaj zatem powrót do kuchni włoskiej. Tym razem potrawa związaną z Rzymem. Jedna z tych bardzo prostych, a jakże pysznych.

Barszcz z kapustą- pyszna klasyka

Często staram się prezentować Wam tutaj nowe smaki, niekiedy zupełnie nowe są także dla mnie i razem z Wami się ich uczę. Jednak najsmaczniejsze nowinki nie są w stanie odciągnąć moich myśli od polskiej kuchni, która jest niezwykle smaczna i różnorodna. Swego czasu zachłysnęliśmy się specjałami kuchni z całego świata. Całe szczęście nasza polska, i to mocno tradycyjna, wraca do łask, stała się po prostu modna i taką modę to ja rozumiem! Dzisiaj mam dla Was przepis na barszcz biały z kapustą kiszoną- na wypadek, gdyby w Waszych beczkach zostało jeszcze nieco kiszonki po zimie. Nie do końca rozszyfrowałam skąd wywodzi się ten przepis, ale źródła świadczą o tym, że bardzo często gościł zwłaszcza na chłopskim stole- proste, tanie, krzepiące. W moim domu rodzinnym, częsta pozycja w jadłospisie :)

Zacierki na mleku

Zacierki na mleku goszczą na moim stole zwykle najczęściej w okresie postu, lub po prostu wtedy, kiedy rodzina chce odpocząć od dań ciężkich i mięsnych. Ciekawa jestem, czy u Was też jada się taką zupę mleczną? Niektórym takie połączenie wydaje się równie egzotyczne, jak połączenie mięsa z owocami, a jednak amatorów na nie nie brakuje. Bardzo gorąco polecam wypróbować!