Wiosna, przynajmniej zgodnie z kalendarzem. Za oknem raz piękne słońce, raz deszcz ze śniegiem. Tęskni się za ciepełkiem, już by się chciało pozbyć z grzbietu ciężkiej zimowej kurtki, pójść na spacer, przynieść po drodze z ogródka zestaw nowalijek i jeść je pod każdą postacią. Tylko od chęci do realizacji jeszcze daleka droga. Wiosna rozkręca się powoli i są takie dni kiedy przemarznięta chowam się pod kocem i tylko gorąca herbata z wszelkimi rozgrzewającymi dodatkami jest w stanie pomóc. Wtedy mam ochotę zjeść coś... treściwego. Zaraz myślę, że to zły pomysł, w końcu trzeba by zrzucić nadmiar kilogramów na wiosnę. Ale jest coś co jak dla mnie świetnie łączy te dwie rzeczy. Sałatka. Jednak nie byle jaka, a zawierająca to na co aktualnie mam ochotę. Można wymieszać ze sobą wszystko.
Mój ideał na dziś to
Niby miks jakich wiele, ale do tego należy przygotować jeszcze sos. I to on sprawia mi zawsze tyle radości. Jest przepyszny, ma wyrazisty smak. Pasuje do świeżych warzyw, ale i gotowanych i podawanych na przykład w formie carpaccio. Dowolność jego wykorzystania jest duża. Do jego przygotowania wykorzystuję:
Słoik pełen obietnic pysznego acz lekkiego ucztowania. Taki sos dodany do ulubionego zestawu składników sałatkowych sprawi, że ciekawie "podkręcimy" smak warzyw. Jego dość mazista konsystencja w połączeniu z chrupkością świeżych warzyw- bajka! Świetny pocieszacz na jeszcze chłodny choć już wiosenny dzień. Smacznego!
Mój ideał na dziś to
- kilka liści sałaty lodowej pokrojonej/połamanej dość drobno
- papryka czerwona
- rzodkiewki
- zielony ogórek
- ser feta lub ugotowana wcześniej pierś z kurczaka lub i jedno i drugie :)
Niby miks jakich wiele, ale do tego należy przygotować jeszcze sos. I to on sprawia mi zawsze tyle radości. Jest przepyszny, ma wyrazisty smak. Pasuje do świeżych warzyw, ale i gotowanych i podawanych na przykład w formie carpaccio. Dowolność jego wykorzystania jest duża. Do jego przygotowania wykorzystuję:
- Oliwę z oliwek
- sok z połówki cytryny
- dwie duże łyżki musztardy francuskiej (z całymi ziarnami gorczycy)
- łyżkę innej, gładkiej musztardy np. typu sarepska
- 2-3 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
- łyżka miodu lub konfitury pomidorowej lub cebulowej (moim zdaniem dobrej konfitury można dodać więcej niż miodu)
- sól i pieprz do smaku (jeśli używam ostrej musztardy uważam wtedy z dodawaniem pieprzu)
Słoik pełen obietnic pysznego acz lekkiego ucztowania. Taki sos dodany do ulubionego zestawu składników sałatkowych sprawi, że ciekawie "podkręcimy" smak warzyw. Jego dość mazista konsystencja w połączeniu z chrupkością świeżych warzyw- bajka! Świetny pocieszacz na jeszcze chłodny choć już wiosenny dzień. Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.