Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2018

Chabrowe lato w szklance

W tym roku wiosna nas rozpieszcza. Chyba w większości kraju mamy dużo słońca i zwykle zupełnie  letnie temperatury. W związku z tym i roślinki spieszą się z kwitnieniem i owocowaniem. Dzisiaj postanowiłam ruszyć na chabry i okazało się, że w moim rejonie to ostatni dzwonek! A ja głupia zastanawiałam się, czy to nie za wcześniej jednak... Także Pichceniomaniacy, na zbiory! Zwłaszcza jeśli macie ochotę wypróbować poniższy przepis. Na szczęście chabry są dość sporymi kwiatuszkami, więc nie ma z nimi jakoś przesadnie dużo pracy. Trzeba jednak pamiętać, by wybrać bezpieczne miejsce zbioru. Z dala od ulicy, od mocno pryskanych pól. Ja swoje zdobyłam na nieuprawianym od dłuższego czasu poletku w pobliżu lasu- i takich miejsc najlepiej szukajcie.

Krewetki w lekkim sosie

Część rodzinki baluje w Hiszpanii, a mnie w domu skręca. Nie z zazdrości, nie, nie :) lecz z tęsknoty,  bo pomimo oszałamiająco pięknej pogody w Polsce, to tęskni mi się za śródziemnomorskimi klimatami, które uwielbiam. Dzisiaj namiastka smaków, które kojarzą mi się z wakacjami i morzem. Krewetki. W bardzo prostej i chyba mojej ulubionej wersji.

Pstrąg w ziołach

Pyszna rybka na obiad to jest to! Danie jest proste i szybkie w przygotowaniu. Wiem, że czasami nie tak łatwo kupić świeżą rybę w całości, ale uważam, że taka jest najpyszniejsza. To coś jak twierdzenie, że mięso przygotowywane z kością jest smaczniejsze. Tak moim zdaniem jest też i z rybami, w całości mają o niebo lepszy smak. Dzisiaj proponuję Wam soczystego pstrąga z ziołową nutą.

Makaron w ziołowym, ekspresowym sosie

Dzisiaj propozycja makaronu, który może być całkowicie osobnym, pysznym daniem, ale genialnie sprawdzi się także jako dodatek na przykład do ryby. Pomimo iż sos nie wymaga długiego gotowania, czy jakoś bardzo skomplikowanej bazy, to jest bardzo aromatyczny i absolutnie niczego mu nie brakuje. Zioła, zwłaszcza świeże,  mają to do siebie, że najlepiej dodawać je  do potraw pod koniec gotowania, gdyż potrafią szybko stracić swój aromat. Zatem mamy następny argument przemawiający za tym, żeby nie przesadzać ze zbyt długim warzeniem. Wypróbujcie.

Orzeźwiający koktajl owocowy z ziołową niezpodzianką

Dodatek ziół innych niż mięta do słodkości długo wydawał mi się dość dziwaczny, do momentu aż spróbowałam. Zioła w deserach sprawdzają się genialnie, moim zdaniem zwłaszcza, gdy są one owocowe. Jeśli krzywicie się na myśl o połączeniu na przykład bazylii z truskawkami, to czas spróbować i zmienić zdanie. Ja miałam dokładnie takie samo podejście i cieszę się, że je zweryfikowałam. Dzisiaj propozycja pysznego, prostego koktajlu owocowego. Ugasi pragnienie, ale spokojnie można podać go także jako pyszny deser.

O mój kurczaku w rozmarynie!

Rozmaryn, to jedno z moich ulubionych ziół. Trzeba z nim uważać, bo potrafi dodać potrawie goryczy. Jeśli jednak używa się go z rozwagą, to genialnie komponuje się zarówno w daniach warzywnych, jak i mięsnych. Dlaczego tak go lubię? Może dlatego, że ma tak charakterystyczny smak, iż nie da się go pomylić z jakąkolwiek inną przyprawą. Lubię takie indywidualności :) Dzisiaj połączyłam go z mięsem drobiowym i śmietanowym sosem.

Piwoniowa konfitura

Im bardziej zagłębiam się w temat jadalnych kwiatków i innych, często nieco zapomnianych darów łąk i lasów, tym bardziej zadziwia mnie, ile roślin marnuje się w naszym najbliższym otoczeniu. No dobrze, może nie marnują się tak do końca, kwiaty w końcu zawsze cieszą oko. Gdy wpadam do wychuchanego i wypielęgnowanego ogrodu moich rodziców, to widzę jak oni drżą i obserwują pytająco- co też tym razem zagarnę do kuchni. Wszystkie moje próby zyskują finalnie aprobatę, także od czasu do czasu faktycznie coś podkradam. Dzisiaj padło na piwonie, które w tym roku kwitną wyjątkowo pięknie. Zrobiłam 2 słoiczki na próbę, a potem to już ile się dało... :)

Mięsko w sosie wielogrzybowym

W dzisiejszej recepturze przemycam składnik, którego użyłam w swojej kuchni pierwszy raz. Wcześniej miałam okazję go próbować, bo bardzo lubię kuchnię azjatycką, a właśnie dania z tamtego rejonu są nim przepełnione. Mowa o grzybach shimeji. Są to grzyby, które w naturze rosną na drzewach i w zależności od tego na jakim- są albo białe albo lekko brązowe. Rosną w kępkach i zwykle nie są duże. Mają przyjemny, lekko orzechowy smak. Używając ich w potrawach nie tylko dodajemy dużo umami, ale także, jak się okazuje, dostarczamy sporą ilość błonnika, białka, składników mineralnych, aminokwasów oraz witaminę D. Wyczytałam, że działają przeciw stanom depresyjnym, a także wspomagają nasz żołądek i dwunastnicę. Mam nadzieję, że tak jest faktycznie, bo bardzo polubiłam gotowanie z nimi i zapewne często zagoszczą na moim stole. Koniecznie sprawdźcie poniższą propozycję, policzki wołowe w sosie z różnymi rodzajami grzybów.

Kurczakowe kąski

Takie mięsko lubią chyba wszyscy. Jeśli ktoś twierdzi, że nie przepada, to najprędzej musi trzymać dietę i tylko udaje ;) A poważnie, faktycznie jest to jedno z dań, które królują wśród konsumentów fast foodów. W warunkach domowych przygotowanie może nie jest takie znowu bardzo fast, ale zapewne zdrowsze i od czasu do czasu warto sobie na nie pozwolić. Taki chrupiący na zewnątrz i soczysty w środku kurczaczek świetnie sprawdzi się na obiad. Wszystkie dzieciaki spałaszują z ochotą. Szybko zniknie ze stołu na Waszym przyjęciu lub będzie smacznym elementem piłkarskich emocji- Mundial już niebawem! ;)

Fasolka po bretońsku

Nie wiem, czy mój przepis to klasyczna wersja tego dania, ale z całą pewnością w moim domu tak. Skąd pochodzi to danie? Ciężko powiedzieć, czy ma coś wspólnego z Półwyspem Bretońskim... Pewne jest jednak to, że w kuchni francuskiej danie określane mianem "po bretońsku" faktycznie zawiera fasolę, więc być może jakaś migracja tego dania faktycznie kiedyś nastąpiła. Pytanie tylko, w którą stronę. Może ktoś w Was wie? Może specjalnie wnikliwie nie szukałam tym razem, ale nie udało mi się odnaleźć jednoznacznych i wiarygodnych źródeł w tym temacie. W każdym razie, potrawa jest u nas bardzo popularna i w każdym domu robi się ją na swój własny sposób. Polecam mój.

Botwinkowa inaczej

Danie bardzo przypadło mi do gustu. Wcześniej nie łączyłam buraczków z pomidorami w jednej zupie, więc postanowiłam zaspokoić swoją ciekawość smaku. Okazało się, że to całkiem trafiony pomysł. Teraz często będę tak łączyła wspomniane składniki. Wypróbujcie!

Szparagowa tarta

To miała być, może nie najlżejsza, ale wieczorna, kolacyjna przekąska dla kilku osób. No i była, ale właściwie głównie dla jednej osoby, która okazała się wyjątkowym pasibrzuchem i zjadła niemal całą sama. Dlatego następnego dnia piekłam drugą, dla tych, którzy nie zdążyli spróbować ;) I też szybko zniknęła. Serce się raduje, jak można dawać bliskim tyle kulinarnych radości! Potrawa, jak już wspomniałam, może nie jest najlżejsza, bo na bazie tradycyjnego kruchego ciasta, czyli oczywiście z dodatkiem masła, ale w zestawieniu z farszem, to ciasto sprawdziło się wyjątkowo!

Kurczak, groszek, makaron

Czy też tak macie, że pomimo otwartości na kuchenne nowości, pewne smaki po prostu z automatu przypisujecie danemu rodzajowi potraw lub wręcz konkretnemu daniu? Ja i owszem i niektórych skojarzeń niezwykle trudno mi się pozbyć. Choć może nie o samo pozbycie tutaj chodzi, a o próbowanie danego składnika w innej odsłonie. Takim zaklętym produktem jest dla mnie mięta. Zawsze do herbaty, do deseru. Nawet jeśli pojawiała się w jakichś ziołowych mieszankach, to w nikłych, niemal niezauważalnych ilościach. A czy z mięty można zrobić bohaterkę wytrawnego dania? Otóż można, a na dowód tego, mam dla Was poniższy przepis. Trzy główne składniki, makaron, kurczak i zielony groszek, ale królową jest mięta. Polecam!

Curry z kurczakiem i dynią

Curry to indyjska potrawa oznaczająca ni mniej, ni więcej, jak warzywa, mięso, ryby, lub inny główny składnik dania przyrządzany w sosie. To dla mnie także synonim przepysznie rozgrzewającej potrawy, gdyż najbardziej lubię bardzo ostrą wersję tego dania. Jednak curry to jednocześnie raczej lekki posiłek, więc świetnie sprawdzi się o każdej porze roku. Dzisiejsza propozycja zakłada użycie dyni, która oczywiście jest rośliną dominującą jesienią, jednak naszą rzeczywistość kocham za to, że niemal wszystkie warzywa i owoce możemy kupić w dowolnym momencie. Wspaniałe. Zatem do dzieła!

Rybka w rozkosznie chrupiącej, ziołowej panierce

Ryba w panierce wcale nie musi ociekać tłuszczem, jak jawi się to niektórym orędownikom hiper zdrowego jedzenia. Ja sama na co dzień wybieram rybę pieczoną w całości, albo w potrawce, ale nie da się ukryć, że w panierce też lubię i z chęcią kuszę się na taką smażeninę od czasu do czasu. Panierka może być świetnym dodatkiem, wnieść w danie wiele smaku. W bardzo łatwy sposób możemy zmienić ją w niezwykle istotny element dania, by nie była wyłącznie zbędnymi, dodatkowymi kaloriami. Uważam, że ten przepis właśnie to udowadnia. Polecam!

Brokułowy zawrót głowy

Pisałam kiedyś, że nie przepadam za zupami-kremami, a tu następny przepis na właśnie taką zupę... Można by pomyśleć, że nie jestem konsekwentna. Prawdą jest, że na ogół wolę nie miksować składników. Jednak czasem się skuszę i wtedy cały sekret tkwi w dodatkach. Staram się do każdego kremu dodać coś chrupiącego, urozmaicającego teksturę dania i dodatkowo podkręcającego smak. Nie inaczej było tym razem. Kremowa brokułowa została zasilona przez brokułowe chipsy. Polecam! P.S. Konwalie nie są jadalne, są wręcz trujące, ale tak mi cudnie pachniały podczas gotowania, że musiałam je uwiecznić :)

Pieczone kotleciki z sumakiem

Sumak to przyprawa, którą w gruncie rzeczy odkryłam niedawno. Zamówiłam przez internet z zapasem innych, mniej lub bardziej popularnych przypraw. Jednak, jako, że nie znałam go wcześniej, to opakowanie z sumakiem otworzyłam jako pierwsze, tuż po rozpieczętowaniu paczki. I zakochałam się od razu! Sumak to roślina, którą można z łatwością odnaleźć na obszarach śródziemnomorskich, czy Ameryki Północnej, ale prawdziwym królem jest w kuchni środkowej części Bliskiego Wschodu. Nazywa się go garbarskim, gdyż faktycznie bywa używany w tym przemyśle. Nie powinien się Wam jednak w żaden sposób źle kojarzyć, bo jest świetną przyprawą, pomimo być może niefortunnej nazwy. Ma kolor mielonej kawy, pachnie lekko octem. Świetnie zastępuje cytrynę, czy rzeczony ocet w daniach, zatem będzie idealną przyprawą do ryb, drobiu, do sałatek, jako przyprawa do wszelkiego rodzaju mięs. Dzisiaj wykorzystałam go do pysznych pieczonych kotletów.

Szparagi w mięsnym ubranku

Cudowne, mięsiste szparagi, to jest to, co teraz najczęściej gości na moim stole. Kiedyś wydawało mi się, że szparagi to szparagi, i że nie ma znaczenia gdzie i jakie kupię, byle były świeże. Ale jednak nie. Te cienkie, które można znaleźć niemal w każdym markecie, oczywiście też nadają się do spożycia, ale ich smak lekko zawodzi. Najlepsze są te grube, dorodne, które niestety kosztują sporo więcej. Warto jednak zainwestować, bo walory smakowe i tekstura są tego warte! Kiedy poczytałam jak wymagająca jest uprawa tych warzyw, to w sumie cena nie dziwi. Miałam ochotę sprowadzić je do własnego ogrodu warzywnego, ale czekać 3 lata na pierwsze zbiory- to chyba jednak nie dla mnie. Koniec końców, warto jeść szparagi, bo są pyszne i zdrowe :) Dzisiaj mam dla Was pieczone w folii mięsko, które skrywa cudownie zielone i pyszne szparagowe serce.

Kremowe szaleństwo

To jest cudowny, słodki grzeszek, nie ma co! Lekko cytrusowy krem, chrupiący, orzeźwiający granat i smak słonego karmelu- nie wiem, czy można chcieć więcej! Może nie jest to deser, którym można się objadać do rozpuku... choć znam takich, którzy potrafią zajadać się takimi łakociami w dużej ilości i do tego, co jest wielką niesprawiedliwością natury- bez szkody dla ich figury! Tak czy siak, bardzo polecam jako alternatywę dla królującymi już ponad wszystkimi słodkościami lodów.

Pieczary z serem

Portobello to pieczarki. Różnią się od najpopularniejszych odmian tych grzybów kolorem i wielkością. Portobello są większe, często zdecydowanie większe, są bardziej mięsiste no i przede wszystkim nie są białe, lecz brunatne. Ze względu na swoje cechy, świetnie sprawdzają się chociażby do grillowania, zapiekania, wypełnione dowolnym farszem mogą stanowić świetną przystawkę lub pełnowartościowe danie obiadowe. Mój dzisiejszy przepis zakłada użycie niewielu składników, które jednak tworzą fantastyczną potrawę, podkreślając naturalny aromat grzybów.

Czosnek niedźwiedzi rządzi!

Tym razem muszę się przyznać do tego, że nie wszystkie etapy poniższego przepisu zostały wykonane przeze mnie. Może pod moim telefonicznym nadzorem, ale pesto z niedźwiedziego czosnku produkował mój tata. Dostał od kogoś wielką siatę tej pysznej zieloności. Część zamroził, część ususzył, ale także stworzył najprostsze z możliwych, aromatyczne pesto. Świeże liście dość drobno pokroił, zasypał niewielką ilością soli i zalał oliwą.  Z tego etapu produkcji nie posiadam więc zdjęć, ale zaręczam, że do tego dania równie dobrze można użyć i tych suszonych i uprzednio mrożonych liści, nie mówiąc o tym, że najlepsze są zawsze te świeżo zerwane!

Tymiankowa polędwiczka

Przeczytałam gdzieś ostatnio, że gdy ma się problemy z odżywianiem, z przejadaniem lub po prostu chce się trzymać dietę, to dobrze jeść potrawy o wyrazistym smaku. Podobno dzięki temu mamy wrażenie bardziej konkretnego i solidnego posiłku, możemy zjeść mniej. Co o tym myślicie? Chyba rozumiem tę teorię. Jest to też świetny pomysł na swego rodzaju trening dla osób, które cały czas uważają, że doprawianie polega na soleniu i pieprzeniu. W mojej ocenie chodzi tutaj o bardziej śmiałe stosowanie ziół, przypraw, wydobywanie i podkreślanie smaku używanych składników. Oczywiście, czasem paleta dodatków smakowych jest wskazana, ale czasem jednak minimalizm... więc wniosek mam jeden- gotujmy różnorodnie! :) Dzisiaj mam dla Was propozycję na pyszne mięsko, które, pomimo użycia niewielu składników, ma bardzo złożony i zdecydowany smak. Polecam!

Grzybowa z makaronem

Ostatniej jesieni często ze spacerów pod lesie wracałam dumna, z koszykiem pełnym pięknych grzybów i dzięki temu, dania z ich użyciem często goszczą teraz na moim stole. Zupa grzybowa to część bożonarodzeniowego jadłospisu, ale wcale nie musi być gotowana od święta. Zwłaszcza, że chcę skończyć zapasy w nadziei na nowe zbiory za kilka miesięcy. Moja wersja tej zupy, to smaki mojego dzieciństwa. Jak nic nie było w sklepach to grzyby w lesie i pieczarki gdzieś na łące spokojnie można było znaleźć. Taką zupkę przygotowywaliśmy także z grzybków zwanych przydróżkami, które są niezwykłą rzadkością teraz...to było świetne smaki, warto do nich wracać.

Karczochy. I kropka.

Zadusiłam karczochy! A co! Znacie to warzywo? Ja uwielbiam. Wiem, że jest z nim trochę tak,  jak z brukselką, na przykład, i niektórych trzeba do nich dość natarczywie przekonywać... mam nadzieję, że teraz, ze względu na zbliżający się na nie główny sezon, będą bardziej dostępne także i u nas, i że którymś z prezentowanych przepisów przekonam Was do spróbowania tych pychotek.

Zupa ogórczasta

Zupa ogórkowa kojarzy mi się z wersją z ogórków kiszonych. Przynajmniej taka zawsze gościła na moim stole. Pierwszy raz skusiłam się na ugotowanie jej ze świeżych, nieprzetworzonych ogórków, dlatego nazwałam ją "ogórczastą", dla odróżnienia ;) Wyszła pyszna i aromatyczna. Moi współbiesiadnicy byli zaskoczenia, że nie jest ostra i mocno podkręcona przyprawami, jak to zwykle moje potrawy, ale nie ma co ukrywać- niektóre smaki wymagają odpowiedzialnego traktowania. Żeby oddać ogórkowi, co mu się należy, powściągnęłam swoje zapędy i wyszło cudownie. Polecam!

Kurczak w winie- palce lizać! :)

Czasami lubię szperać za przepisami, które są bardziej skomplikowane, wymagają więcej pracy niż zwykle, lub nieoczywistych składników. Weekendy są najlepsze do takich eksperymentów. Jednak na co dzień wybieram szybkie i proste gotowanie. Kuchnia śródziemnomorska  jest przesycona takimi daniami i dlatego inspiruję się nią najczęściej. Pyszne lokalne składniki, potraktowane w odpowiedni sposób, potrafią stworzyć potrawę równie pyszną, co te najbardziej wyszukane z ekskluzywnych restauracji. Dzisiaj mam dla Was taką właśnie potrawę. Soczysty, pyszny kurczak, cudo, które robi się praktycznie samo.

Kotlety z kaszy i fasoli

Te kotleciki to świetny pomysł na bezmięsny apetyt. Są pyszne i pożywne. Duża ilość aromatycznych przypraw sprawia, że są wyraziste w smaku, a moim zdaniem, właśnie wyrazistości często brakuje takim daniom. Robiłam je pierwszy raz i przyznam, że efekt bardzo przyjemnie mnie zaskoczył. Bardzo Wam polecam!

Makaron z Nerano

Nerano to przepiękna miejscowość na półwyspie Sorrento. Wcale mnie nie dziwi, że w takich pięknych okolicznościach przyrody powstało to pyszne danie. Wyczytałam, że przepis powstał w 1952 roku i został stworzony przez właścicielkę restauracji, która po dziś w tamtych rejonach święci triumfy. Jeśli będziecie w okolicy, koniecznie odwiedźcie Da Mariagrazia! Gorąco polecam Wam ten pyszny makaron i niech nie odstraszy Was smażona cukinia ani dodatek masła. Danie wcale nie jest zbyt ciężkie ani tłuste, przekonajcie się sami!

Wiosenne eklerki

Na wiosnę to się je sałatki! A jak już się tych sałat i sałatek najem, to nie ma rady, muszę wciągnąć coś przecudnie słodkiego! I dzisiaj mam dla Was przepis, który bezbłędnie uzupełnił braki słodkości w moim organizmie. Przygotowuje się je z szerokim uśmiechem, z ogromnym uśmiechem się je stawia przed gośćmi na stole, a z jeszcze większym pałaszuje!

Rozkosznie kremowa dorada pieczona

Dorada to jedna z moich ulubionych ryb. Kiedy podróżuje do mich ukochanych Włoch, to tam ta rybka jest obowiązkowo na liście dań, których chcę skosztować. Podobno była ulubioną rybą starożytnych Rzymian, więc to miano do czegoś zobowiązuje ;) Jest najpyszniejsza, gdy jest świeżo złowiona, po prostu rozpływa się w ustach. W Polsce nie mam do takiej dostępu, ale jak się nie ma co się lubi... Dzisiaj wersja z piekarnika, niejako duszona we własnych sokach. Pychota!

Fiołkowa pychota

Codziennie podziwiam budzącą się do życia przyrodę. Wśród wschodzącej, soczyście zielonej trawy, pojawiło się mnóstwo fioletowych główek, radośnie prężących się do kwietniowego słonka! Kocham fiołki! Za ich kształt, wygląd, zapach, ale także za to, że te wszystkie walory można wykorzystać w kuchni, nie tylko do dekoracji dań. Moja przygoda z jadalnymi kwiatkami zaczęła się stosunkowo niedawno. Wcześniej raczej sceptycznie podchodziłam do przepisów wykorzystujących je. Postanowiłam jednak przekonać się, czy mój dystans warto dalej podtrzymywać. Już przy pierwszych próbach zmieniłam zdanie i wsiąkłam w takie dania i przetwory bardzo. Przyznaję, że większość receptur wymaga sporo zaangażowania, czasu i cierpliwości, ale koniec końców warto! Dzisiaj przepis na fiołkowy dżem.

Wiosenna sałatka z makaronem

Sprawdzaliście kiedyś w wyszukiwarce internetowej, jakie wyniki otrzymamy, wpisując hasło "wiosenna sałatka"? Usiłowałam ustalić, co świadczy o wiosenności takiego dania, ale chyba mi się nie udało. Czasem to, że główne składniki są zielone niczym młodziutka trawa, czasem same składniki-nowalijki, a czasem świeży, lekki smak. Moja sałatka łączy te wszystkie cechy, a przede wszystkim jest pyszna.

Warzywna zupa z jarmużem i śliwkową polędwiczką

Na ogół nie przepadam za chaosem, ale w kuchni i w potrawach czasem lubię pomieszanie z poplątaniem. Zapożyczam koncepcję dania z tej czy innej kuchni i dodaję coś od siebie. Czy to znaczy, że gotuję potrawy fusion? Chyba tak, zresztą, jak ciężko kategoryzować to, co mamy w garnku, to najłatwiej nazwać to fusion. ;) Pojęcie to oznacza ni mniej ni więcej jak połączenie różnych kulinarnych tradycji, technik gotowania w jednym daniu. Idąc tym tropem, poniższe danie to połączenie kuchni polskiej z azjatycką. Smaczne połączenie.

Kruche babeczki z kremem

Wiosna przyszła, człowieka aż nosi żeby pobiec do lasu, czy pogrzebać w ziemi, coś zasiać, coś przesadzić... Ale nie, ja muszę być chora i leżeć w łóżku z gorączką. Dużo pracy, zmęczenie, dobrze, że tydzień się skończył. I tak na dobry początek weekendu, energia na chwilę powróciła i zbiegłam do kuchni coś upichcić. No i tutaj zaskoczenie, naszło mnie na wypieki... Kto zna i śledzi moje wpisy, ten wie, że rzadko piekę słodkości, a dzisiaj o dziwo, właśnie na słodkie ciacha mnie natchnęło. Od dawna chciałam wypróbować jak smakuje słodki mus/krem z awokado i znalazłam pretekst. Babeczki wyszły super smaczne. Polecam!

Spaghetti z mięskiem i białym sosem

Kluchy jak zwykle niezawodne. Są dla kucharza niczym nietknięte płótno dla malarza. Bez niego nie powstałby żaden obraz, ale piękno malowidła zależy od wyobraźni twórcy. Ależ poetycko mi wyszło! Ale czyż makaron nie jest właśnie tym w kuchni! Są włoskie klasyki, które staram się odtwarzać wiernie, ale cała reszta powstaje kompletnie spontanicznie i to jest właśnie najpiękniejsze w procesie tworzenia! Skorzystajcie z tego przepisu koniecznie!

Prosta surówka idealna do obiadu

Nie wyobrażam sobie obiadu bez jakiegokolwiek warzywa. Obiad bez sałatki, surówki, czy choćby ogórka kiszonego to nie obiad! Oczywiście w sezonie na piękne i świeże warzywa wybór jest ogromy i można poszaleć. Zimą wykorzystujemy głównie przetwory i kiszonki, ale czasem warto odbiec od tej reguły. Mam dla Was prostą i pyszną surówkę z aromatycznym, lekko czosnkowym sosem.

Marmurkowe jajka z kminkiem

Kocham sytuacje kiedy kuchnia, tak przyjemnie mnie zaskakuje! Niepozorne danie, a urzekło mnie kompletnie. Podobno wywodzi się z regionu Śląska Opolskiego, no i tradycyjnie przygotowywane było na Wielkanoc. Uważam, że warto spróbować i wpisać na listę ciekawych dań, którymi można zaskoczyć gości. Kminek, który jest tutaj obok jajka bohaterem, lubię bardzo, ale jednak z umiarem. Ten przepis udowadnia, że umiar nie zawsze jest wskazany. Zaskakująco, smakuje nawet tym, którzy za kminkiem nie przepadają!

Ziołowy kurczaczek z pieczarkami

Wczoraj twierdziłam, że czuć już w powietrzu wiosnę, a dzisiaj rano świat znów tonął w bieli. Śnieg co prawda rozpuścił się szybko, lecz przez to ja chodzę cały dzień jakaś taka...zziębnięta i mam ochotę na "coś dobrego". Może na jakieś pyszne, krzepiące mięsko? Moje myśli od razu kierują się ku pieczonemu kurczakowi z chrupiącą i aromatyczną skórką. Oczywiście nie zawsze mam czas na pieczenie ptaka w całości, dlatego nogi, udka, czy podudzia są świetnym rozwiązaniem. W moim domu najpopularniejsza wersja to taka z pieczonymi wraz z mięsem pieczarkami i dzisiaj właśnie chcę Wam ją zaproponować. Mięso, grzyby i aromatyczne zioła to zawsze trafna kompozycja. Polecam.

Zacierki na mleku

Zacierki na mleku goszczą na moim stole zwykle najczęściej w okresie postu, lub po prostu wtedy, kiedy rodzina chce odpocząć od dań ciężkich i mięsnych. Ciekawa jestem, czy u Was też jada się taką zupę mleczną? Niektórym takie połączenie wydaje się równie egzotyczne, jak połączenie mięsa z owocami, a jednak amatorów na nie nie brakuje. Bardzo gorąco polecam wypróbować!

Smażone piersi kaczki z chrupiącą skórką

Jak to jest z tą kaczką? Często gości na Waszych stołach? Na moim nie za często, choć bardzo lubię to mięsko. Najczęściej faszeruję i piekę, ale to oczywiście dość pracochłonne. Na co dzień lepiej skusić się na piersi, które przygotowuje się szybko i nawet w najprostszej wersji mogą miło zaskoczyć Waszych współbiesiadników.

Polędwiczki wieprzowe cukinią otulone

Macie w domu warzywnych niejadków? Jeżeli tak, to zapewne dobrze wiecie, jak trudnym zadaniem bywa przemycenie warzyw w posiłku. Często trzeba uruchomić wyobraźnię i stworzyć pingwinka ze zwykłej kanapki z serkiem i pomidorem....ale czasem wystarczy pobawić się zachęcającymi kolorami i smakiem. To danie to lekka inspiracja tym tematem i faktycznie powstało dla takiego, dorosłego już, ale cały czas niejadka. Smakowało, zniknęło z talerza, także śmiało mogę polecać.

Flaczki według taty Janka

Flaki Flaki to trudny temat. Jedni kochają a inni, którzy, delikatnie mówiąc, nie są fanami często nawet nie próbowali. Dla mnie to szlachetna część piątej ćwiartki, z której można przyrządzić naprawdę wyśmienite dania. Nazwa nie kojarzy się za dobrze, fakt. Do przygotowania klasycznych flaków używa się najczęściej żołądka wołowego, do tego warzywa i mnóstwo przypraw.

Solidnie "pochrzaniona" sałatka z jajkiem i białą kiełbaską

Żadne moje przyjęcie nie może obejść się bez sałatki. Zwykle przygotowuję całe okazałe półmiski i każdy może raczyć się nimi do woli, a przynajmniej do momentu aż się nie skończą ;) Dzisiaj proponuję Wam stworzyć sałatkę jako przystawkę do, na przykład, wielkanocnego obiadu. Przygotujcie zatem tyle talerzy ilu gości się spodziewacie. Może wymaga to nieco więcej zachodu, ale dzięki temu danie będzie wyglądało schludniej. Martwicie się, że nie każdy może mieć ochotę na taką sałatkę? Nieskromnie napiszę- nie sądzę ;)

Jajeczno-sojowa sałatka

Jajko to król wielkanocnego stołu, niezaprzeczalnie. Faszerowane, z majonezem, panierowane, czy w sałatkach- zawsze sprawdza się świetnie i szybko znika z półmisków. Dzisiaj sałatka zaledwie z kilku składników, ale dobrze doprawiona i pyszna, myślę, że ciekawa i warta wypróbowania, choćby na Wielkanoc

Ciacho dla Józia

Włoskie zeppole to pyszności z parzonego ciasta i smażone w głębokim tłuszczu, ale wersja pieczona też jest popularna. Tę słodycz z wyjątkowym namaszczeniem przygotowuje się na 19 marca, czyli dzień uroczystości ku czci świętego Józefa i zarazem dzień ojca. Przyznam, że przygotowywanie tego dania było dla mnie... pełne emocji. Myślałam o moim ukochanym dziadku, który, gdyby żył, obchodziłby tego dnia swoje imieniny. Szkoda, że takich ciastek nigdy nie miałam okazji dla niego upiec, ale myślę, że musiał mi kibicować gdzieś z wysoka, bo choć nie za bardzo umiem piec, to tym razem wszystko wyszło bardziej niż wybornie! Muszę tylko nabrać wprawy w formowaniu pięknych kształtów i sukces będzie dwustu procentowy! :)

Jajka z delikatnie rybnym nadzieniem

Jajka faszerowane to pyszna klasyka. Nie tylko na Wielkanoc. Wersji jest mnóstwo i bardzo dobrze, nie należy się ograniczać. Choć przyznam, że nowości nowościami, ale ja mam swoje ulubione przepisy, do których najczęściej wracam. Ten jest właśnie jednym z nich.

Wielkanocny przysmak spod Wezuwiusza- casatiello

Kochani, polska Wielkanoc jest cudowna. Ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości? Nasze tradycje, potrawy- są niepowtarzalne i najlepsze na świecie! ;) Jednak chcę Wam dzisiaj zaproponować danie, które w tym świątecznym czasie króluje na stołach w moim kochanym Neapolu. Upiekłam na próbę kilka lat temu i piekę nadal, na prośbę wygłodniałej rodzinki. Wszyscy bardzo polubili. Więc może i Wy lekko odmieńcie wielkanocny jadłospis? Polecam!

Jajka po szkocku po polsku

Tym wpisem zaczynam tegoroczną serię receptur, które fantastycznie sprawdzą się na wielkanocnym stole. Jajka po szkocku jakoś nigdy wcześniej nie gościły w moim świątecznym jadłospisie, no i jak wzięłam je na warsztat, to okazało się, że tym razem też nie zagoszczą, a przynajmniej nie w oryginalnej wersji. Nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś od siebie i oto efekt. Gorąco polecam!

Pyszne kotlety z orientalną nutką

Dzisiaj takie trochę...pomieszanie z poplątaniem. Polskie, pyszne mięso, ser, ostra konfitura cebulowa, włoskie oliwki, indyjska przyprawa- przepyszne kotlety! Cudownie pachniało, nie tylko w kuchni, ale w całym domu. Mieszanka przypraw, której użyłam i która zafundowała nam te wszystkie rozgrzewające i krzepiące wrażenia to garam masala. Ta, którą zawsze wykorzystuję, składa się z drobniutko utartych goździków, gałki muszkatołowej, cynamonu, kuminu, kolendry, kopru włoskiego, czarnego pieprzu i kozieradki. Jak widzicie, żadnych tajemniczych składników nie zawiera, więc śmiało możecie ją zrobić sami, ale także z łatwością kupicie gotową.

Zupa papryką doprawiona

Nie jest to zupa paprykowa w klasycznym rozumieniu. Taką już kiedyś prezentowałam. Piekłam paprykę i robiłam z niej pyszny krem. Ta zupa to aromatyczna, solidna, rozgrzewająca porcja energii, dosmaczona papryką w kilku odsłonach. Zaciekawieni? Sprawdźcie przepis koniecznie!