Przejdź do głównej zawartości

Rozgrzewająca dyniowa

Moi drodzy, oficjalnie, zupa jest przepyszna, no i w sumie całkiem prosta w przygotowaniu. Przepis oczywiście wykorzystujący sezonowe bogactwo jakim jest dynia. Jeśli uważacie, że to mało ciekawe danie, a może nie przepadacie ze względu na mdławo-słodkawy smak... to ten przepis jest dla Was i na pewno zmienicie zdanie na temat dyniowej.


Składniki:
Na wywar:
  • 4 marchewki
  • 2 pietruszki, mogą być z nacią
  • seler, także z nacią
  • por
  • cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 2 całe nasiona kardamonu 
  • 4-5 liści laurowych
Oraz:
  • 2, 5-3 kg dyni
  • 1,5 kg ziemniaków
  • 1/3 łyżeczki kminu rzymskiego
  • płaska łyżeczka kurkumy
  • płaska łyżeczka curry
  • 1/3 łyżeczki cynamonu
  • pół łyżeczki imbiru
  • sól
  • pieprz


Najpierw gotujemy wywar.
Wszystkie składniki wkładamy do wody i od momentu zagotowania warzymy na niedużym ogniu przez 45-60 minut. W międzyczasie przygotowujemy dynię. Kroimy ją na cząstki, przy pomocy łyżki usuwamy pestki.

Układamy na papierze do pieczenia i pieczemy w 190 stopniach przez około 30 minut
aż miąższ będzie miękki i będzie lekko odchodził od skórki.
Gdy wywar jest gotowy, wyławiamy wszystkie warzywa i przyprawy oprócz marchewek. Obieramy ziemniaki. Kroimy w kostkę i dodajemy do wywaru.
Gdy będą miękkie dodajemy miąższ dyni.
Zagotowujemy a następnie miksujemy wszystko na gładki krem.
Dalej gotujemy jeszcze kilka minut. Na suchej patelni podprażamy wszystkie przyprawy.
Dodajemy do zupy.
Po kilku minutach próbujemy i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Podajemy na przykład z uprażonymi pestkami dyni.

Komentarze

  1. Zaintrygował mnie dodany kardamon, ciekawa jestem tego połączenia w zupie dyniowej. Chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był subtelnie wyczuwalny, ja bardzo lubię :) Wypróbuj koniecznie!

      Usuń
  2. Oj lubimy takie smaki :) U nas w tym tygodniu też króluje dynia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała, wyrazista i aromatyczna! <3
    Mmmm... Niebo dla podniebienia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Faktycznie smakowała wszystkim, choć było kilku sceptyków ;) Jednak jak się dobrze doprawi... to wszystko można przemycić, nawet dynię, co do której wiele osób ma mieszane uczucia ;)

      Usuń
  4. Bardzo lubię zupy z dyni - zwykłe i kremy. Pysznie i pożywnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wyjątkowo w przypadku dyni wolę kremy. W każdym razie jest zdrowo i smacznie a to najważniejsze. :)

      Usuń
  5. Właśnie dzisiaj robiłyśmy sobie na obiad taką dyniową zupę na wytrawnie :D A z racji tego, że pół dyni nam zostało to jutro będzie zupa na słodko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I super! Nie ma to jak urozmaicone menu :) Choć ja na słodko jeszcze nie robiłam, przynajmniej nie zupę :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Orzeźwiający koktajl owocowy z ziołową niezpodzianką

Dodatek ziół innych niż mięta do słodkości długo wydawał mi się dość dziwaczny, do momentu aż spróbowałam. Zioła w deserach sprawdzają się genialnie, moim zdaniem zwłaszcza, gdy są one owocowe. Jeśli krzywicie się na myśl o połączeniu na przykład bazylii z truskawkami, to czas spróbować i zmienić zdanie. Ja miałam dokładnie takie samo podejście i cieszę się, że je zweryfikowałam. Dzisiaj propozycja pysznego, prostego koktajlu owocowego. Ugasi pragnienie, ale spokojnie można podać go także jako pyszny deser.

Burrito z wołowiną i guacamole

Ciudad Juárez to miasto na północy Meksyku, któremu zawdzięczamy tę potrawę. Kucharz, uliczny sprzedawca Juan, wymyślił owijanie jedzenia w placki- tortille, by dłużej było ciepłe i nie zsychało się. Przemieszczał się po mieście wykorzystując osła, i to był jego znak rozpoznawczy. Potrawa swoją nazwę wzięła więc od środka transportu, od osła, czyli po hiszpańsku burro. Oryginalne meksykańskie burritos są nieduże, zawierają niewielką ilość składników, na przykład mięso, fasolę z ryżem. Te, które zwykle jada się u nas są bardziej amerykańską wersją. Można powiedzieć, że potrawa zrobiła tam zawrotną karierę i doczekała się bardzo wielu wariacji. Moja wersja to hołd oddany klasyce, ale jednak zmodyfikowana. Zapraszam do lektury i wypróbowania.

Jakby ciacho, a jednak sałatka

Lubię takie lekkie mylenie zmysłów, kiedy oko widzi co innego, niż jest w rzeczywistości. Pokrojone na kawałki jakby ciasto, które w rzeczywistości jest sałatką- to jest to. Zaskakujące, a do tego pyszne- idealne na przyjęcie.