Znacie tę historię? "Smażone zielone pomidory w Whistle Stop Caffe", to słodko-gorzka opowieść amerykańskiej pisarki Fannie Flagg. Rzeczone zielone pomidory, kuchnia i gotowanie także są bohaterami tej powieści, zwłaszcza, że główne bohaterki prowadzą w swoim rodzinnym mieście knajpkę, gdzie splatają się historie mieszkańców, toczy codzienne życie. Dzisiaj mam dla Was przepis na najpyszniejsze rzeczone smażone pomidory. Może Wam też posmakują i będą źródłem wspomnień, tak jak dla bohaterów książki.
Składniki na 2 porcje:
Składniki na 2 porcje:
- 4 średnie zielone pomidory
- 2 plastry boczku
- jajko
- łyżka mąki kukurydzianej
- łyżka sproszkowanego parmezanu
- bułka tarta
- sól i pieprz
- olej do smażenia
Pomidory kroimy w plastry, odrzucamy końcówki.
Wkładamy do miski lub garnka. Dodajemy mąkę i parmezan.
Podrzucamy pomidory kilka razy, dzięki czemu ser i mąka dokładnie otoczą plastry.
Boczek kroimy w kostkę lub dość cienkie paski. Wrzucamy na patelnię i wytapiamy z niego tłuszcz.
Gdy dobrze się podsmaży i stanie chrupiący- wyciągamy z patelni.
Jajko solimy, pieprzymy i rozmącamy. Na oddzielny talerzyk wysypujemy bułkę. Dolewamy kilka łyżek oleju (by zakrywał całe dno patelni), a gdy tłuszcz się rozgrzeje każdy plaster pomidora obtaczamy w jajku.
A na koniec jeszcze w bułce.
Smażymy na średnim ogniu.
Po usmażeniu, zezłoceniu panierki z obu stron, wykładamy na papierowy ręcznik.
Podajemy z chrupiącymi skwarkami. Świetnie sprawdzi się do tego na przykład czosnkowy sos. Smacznego!
Wkładamy do miski lub garnka. Dodajemy mąkę i parmezan.
Podrzucamy pomidory kilka razy, dzięki czemu ser i mąka dokładnie otoczą plastry.
Boczek kroimy w kostkę lub dość cienkie paski. Wrzucamy na patelnię i wytapiamy z niego tłuszcz.
Gdy dobrze się podsmaży i stanie chrupiący- wyciągamy z patelni.
Jajko solimy, pieprzymy i rozmącamy. Na oddzielny talerzyk wysypujemy bułkę. Dolewamy kilka łyżek oleju (by zakrywał całe dno patelni), a gdy tłuszcz się rozgrzeje każdy plaster pomidora obtaczamy w jajku.
A na koniec jeszcze w bułce.
Smażymy na średnim ogniu.
Po usmażeniu, zezłoceniu panierki z obu stron, wykładamy na papierowy ręcznik.
Podajemy z chrupiącymi skwarkami. Świetnie sprawdzi się do tego na przykład czosnkowy sos. Smacznego!
Pomidorki wyglądają bardzo apetycznie :) Aż ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńSą naprawdę smakowite. Chrupiąca panierka i delikatny, wilgotny środek. Pycha.
UsuńZa czerwonymi pomidorami nie przepadam, ale zielone uwielbiam! Muszę kiedyś przyrządzić je w taki sposób :)
OdpowiedzUsuńPolecam, ja jestem lekko uzależniona ;)
UsuńSuper pomysł, tak przygotowanych pomidorów jeszcze nie jadłam!!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj, bo są świetne :)
Usuń