Przejdź do głównej zawartości

Dorada w śródziemnomorskim stylu

Przygoda z doradą rozpoczęła się z chwilą, gdy znalazłam ją w sklepowej lodówce, czyli całkiem
spontanicznie. Wylądowała w moim koszyku bez konkretnego pomysłu na jej przyrządzenie. W poszukiwaniu inspiracji, szperając w moich książkowych zbiorach, wyczytała, gdzie występuje, gdzie jest hodowana najczęściej i że była ulubioną rybą starożytnych Rzymian... Zatem jak mogłam postąpić inaczej- powstało danie  z doradą o iście śródziemnomorskim charakterze.


Zaczęłam od pokrojenia bakłażana w ćwiartki i na drobniejsze kawałki, takie jak lubię- na jeden kęs. Pozbawiłam go pestek i posoliłam, odstawiłam na czas przygotowywania reszty składników. Obrałam ziemniaki i pokroiłam w około półcentymetrowej grubości plastry. Wrzuciłam je na osoloną, gotującą się wodę i od momentu ponownego zagotowania trzymałam na ogniu przez 5 minut. Ziemniaki powinny tylko delikatnie się podgotować. Odcedziłam i pozostawiłam do przestudzenia.

Dwie średniej wielkości ryby wypłukałam, wytarłam, ponacinałam skórę z każdej strony. Na zewnątrz i od środka natarłam solą, pieprzem, sokiem z cytryny i oliwą z oliwek. Do ryby włożyłam natkę pietruszki i koperek. Na wierzchu ułożyłam cienkie plastry wędzonego boczku, a że nie był przesadnie tłusty- położyłam na nim również odrobinę masła.

Ziemniaki wymieszałam z oliwą, aby były nią dokładnie pokryte, ułożyłam na blaszce do pieczenia.
Dodałam pomidorki koktajlowe, bakłażan osuszony z wody, którą warzywo oddało pod wpływem soli; nieobrane ząbki czosnku i nieco posiekane kapary z zalewy. Wszystko jeszcze delikatnie skropiłam oliwą, posypałam świeżo zmielonym pieprzem i solą morską. Na warzywach ułożyłam ryby i wstawiłam blaszkę do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Zmniejszyłam temperaturę do 170 stopni i piekłam przez 30 minut. Po tym czasie uruchomiłam termoobieg i zostawiłam danie w piekarniki jeszcze na 5-10 minut by wszystko ładnie się przyrumieniło.

Komentarze

  1. Szczerze to jeszcze nie jadłam tej ryby (chyba wstyd), a uwielbiam rybne dania. Wygląda pysznie, muszę zaplanować takie danie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest naprawdę smaczna. Nie jest jednak jakąś tłustą rybą, więc trzeba dodać jej trochę wilgoci masłem, oliwą czy dodatkami. No i nie piec zbyt długo. Oczy zbieleją- i można wyłączać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Makaron z serem

Macaroni and cheese, czyli makaron z serem, to potrawa, która chyba największą karierę zrobiła z Stanach Zjednoczonych, gdzie jest jednym z najbardziej popularnych posiłków zaliczanych do dań comfort foods- czyli tych, które się zjada dla poprawy nastroju, wywołania miłych skojarzeń i wspomnień. Być może wszystkiemu "winny" jest jeden z większych producentów żywności, który w pierwszej połowie ubiegłego wieku zaczął produkować ten przysmak na masową skalę. Dlaczego więc amerykanie tak lubią mac and cheese? Kupują, otwierają pudełko, wkładają do piekarnika lub kuchenki mikrofalowej i gotowe. Czyli szybko i bezproblemowo, a do tego smacznie. Jednak, oczywiście, są i tacy, którzy ambitnie sami przyrządzają to rozpustne danie. Dlaczego rozpustne? Bo uzależniającego smaku, ale i kalorii mu nie brakuje... Wersji tej potrawy jest oczywiście sporo. Dzisiaj proponuję jedną z nich, która nie wymaga zapiekania.

Zacierki na mleku

Zacierki na mleku goszczą na moim stole zwykle najczęściej w okresie postu, lub po prostu wtedy, kiedy rodzina chce odpocząć od dań ciężkich i mięsnych. Ciekawa jestem, czy u Was też jada się taką zupę mleczną? Niektórym takie połączenie wydaje się równie egzotyczne, jak połączenie mięsa z owocami, a jednak amatorów na nie nie brakuje. Bardzo gorąco polecam wypróbować!

Orzeźwiający koktajl owocowy z ziołową niezpodzianką

Dodatek ziół innych niż mięta do słodkości długo wydawał mi się dość dziwaczny, do momentu aż spróbowałam. Zioła w deserach sprawdzają się genialnie, moim zdaniem zwłaszcza, gdy są one owocowe. Jeśli krzywicie się na myśl o połączeniu na przykład bazylii z truskawkami, to czas spróbować i zmienić zdanie. Ja miałam dokładnie takie samo podejście i cieszę się, że je zweryfikowałam. Dzisiaj propozycja pysznego, prostego koktajlu owocowego. Ugasi pragnienie, ale spokojnie można podać go także jako pyszny deser.