Skoro spacerom do lasu cały czas jeszcze towarzyszą obfite zbiory grzybów, to oczywiście nie mogło być inaczej. Marynuję. Niewielkimi porcjami, ale kilka niedużych słoiczków się uzbierało, a mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec. Mój przepis to wypadkowa podpatrzonych przepisów mojej mamy i cioci, oraz własnych przemyśleń, no i oczywiście tego, co lubię. Grzybki są średnio octowe, lecz oczywiście ocet jest wyczuwalny, przyprawy i cebulka dodają aromatu.
Składniki na 3-4 małe słoiczki:
- 20-25 małych grzybków, ja miałam głównie podgrzybki i maślaki
- woda
- łyżka soli
- pół szklanki octu 10%
- szklanka wody
- łyżka cukru
- łyżka soli
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 4-5 liści laurowych
- pół łyżeczki czarnego pieprzu
- spora cebula pokrojona w pióra
- łyżka gorczycy w ziarnach
Grzyby czyścimy, maślaki obieramy. Większe grzybki możemy pokroić. Wkładamy do garnka, zalewamy wodą i solimy. Gotujemy.
Od momentu zagotowania się wody, gotujemy 10 minut.
Odcedzamy, przelewamy zimną wodą, by skutecznie przerwać proces gotowania.
Wszystkie składniki zalewy mieszamy ze sobą i wstawiamy na gaz do zagotowania.
W międzyczasie wyparzamy słoiczki. Następnie układamy w nich grzybki.
Jak tylko zalewa zacznie się gotować, łyżką cedzakową wyławiamy cebulkę i przyprawy, układamy je na wierzchu grzybków.
Następnie płynem zalewamy zawartość słoiczków.
Zamykamy na gorąco. Gotowe.
Od momentu zagotowania się wody, gotujemy 10 minut.
Odcedzamy, przelewamy zimną wodą, by skutecznie przerwać proces gotowania.
Wszystkie składniki zalewy mieszamy ze sobą i wstawiamy na gaz do zagotowania.
W międzyczasie wyparzamy słoiczki. Następnie układamy w nich grzybki.
Jak tylko zalewa zacznie się gotować, łyżką cedzakową wyławiamy cebulkę i przyprawy, układamy je na wierzchu grzybków.
Następnie płynem zalewamy zawartość słoiczków.
Zamykamy na gorąco. Gotowe.
podoba mi się ten dodatek cebulki, mniam :)
OdpowiedzUsuńOna też jest pyszna wyciągnięta z tej zalewy :)
UsuńBardzo lubię marynowane grzyby, no i ta cebula... Pycha :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) Tę cebulkę wykorzystuję na przykład do domowych hamburgerów :D
UsuńTo ja poproszę jeden słoiczek!
OdpowiedzUsuńW sumie to mogę się podzielić... :)
UsuńAniu same skarby jesieni u Ciebie pycha
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Trzeba wykorzystywać to, co w danej chwili natura nam ofiarowuje :)
UsuńJa też dodaję cebulę do grzybków marynowanych, są wyśmienite!!!
OdpowiedzUsuńJakoś bez cebuli sobie nie wyobrażam :)
Usuń