Przejdź do głównej zawartości

Guacamole

Meksykański sos, który w kraju swojego pochodzenia, podawany jest do niemal każdej przystawki. Podobno już Aztekowie korzystali z tego rodzaju salsy. Jej wykonanie jest banalnie proste i w swojej najprostszej wersji wymaga przygotowania jedynie 3 składników- awokado, limonki i soli. Ja jednak uwielbiam czosnkowe guacamole i takie jest dla mnie wersją podstawową do dalszych wariacji. A czy wiecie, że awokado posiada przepiękną polską nazwę? SMACZLIWKA- czyż nie urocze?!


Przygotujcie:
  • 2 dojrzałe awokado
  • 3 spore ząbki czosnku
  • limonkę
  • sól
Awokado nie gości zbyt często na polskim stole, myślę, że jednym z powodów jest to, że dość ciężko kupić takie dojrzałe w punkt. Odpowiedni owoc może okazać się niezbyt apetycznie wyglądającym pośród innych. Wiadomo, jeśli owoc jest bardzo miękki i mamy wątpliwości co do jego przydatności do spożycia- nie kupujemy, ale jeśli chcemy awokado użyć tego samego dnia, wybierzcie jednak jak najbardziej miękkie. Jeśli chcecie zachować świeżość awokado na dłużej, trzymajcie je w lodówce. Jeśli chcecie by szybciej dojrzało- włóżcie do papierowej torebki wraz z dwoma jabłkami i zostawcie w temperaturze pokojowej. 

Wracając do przygotowania sosu.
Awokado myjemy i kroimy na pół, wzdłuż owocu, dochodząc nożem aż do pestki. Potem wystarczy lekko przekręcić. Powinniśmy otrzymać dwie połówki, w jednej z nich pestkę, którą z łatwością usuniemy. Łyżeczką wyciągamy miąższ z awokado, pozostawiając chropowatą skórkę- jest to prostszy sposób od obierania. Limonkę myjemy i lekko dociskając toczymy po blacie, dzięki temu łatwiej wyciśniemy sok. Wyciskanie przy pomocy dedykowanej wyciskarki, choćby tej ręcznej, to oczywiście bułka z masłem. Jeśli jednak takowej nie posiadacie- wbijcie w połówkę limonki widelec i na nim zaciskajcie owoc, lekko przekręcając. Sok trafia do awokado, dodaje smaku, ale także sprawia, że miąższ nie ściemnieje. Wyciskamy czosnek, dodajemy sól, około 1/3-1/2 łyżeczki i wszystko mieszamy rozgniatając widelcem lub, jeśli awokado nie jest zbyt miękkie, możemy posłużyć się blenderem.
Gotowe.


To jest wersja, którą lubię wykorzystywać do potraw, które same w sobie są ostre, wyraziste w smaku i nie chcę żeby guacamole je przyćmiło. Sos ma być dodatkiem, albo nawet raczej czymś, co będzie łagodziło ostrość. Jeśli jednak wasz zamiar jest przeciwny dodajcie pół drobno posiekanej niedużej cebulki, najlepiej świeżą, rozdrobnioną ostrą papryczkę, więcej czosnku, świeżą posiekaną natkę kolendry lub inne ulubione przyprawy, które dodadzą ostrości. Smacznego!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sok z owoców czarnego bzu- na zdrowie!

Soki najlepiej powstają warzone w sokowniku. Jednak nie każdy posiada takowy w domu, a ponad to, dla niewielkiej ilości owoców po prostu nie opłaca się go uruchamiać. Dlatego czasami warto przygotować sok w bardziej tradycyjny sposób. Żeby zachować jak najwięcej składników odżywczych i witamin, oczywiście najlepiej byłoby nie poddawać owoców obróbce termicznej, jednak w przypadku czarnego bzu jest to konieczne. W ten sposób pozbywamy się toksycznej sambunigryny, która doprowadzić może do zatrucia. Odpowiednio przygotowany sok z czarnego bzu ma bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie. Dla tych cennych prozdrowotnych właściwości i dla smaku- warto sobie go przygotować i sięgać po niego choćby w przypadku przeziębienia, czy bólu. Działa bowiem przeciwgorączkowo, przeciwbólowo i przeciwzapalnie, wspomaga zwalczanie męczącego kaszlu.

Najprostszy na świecie sok malinowy

Jestem szczęśliwą posiadaczką starej odmiany malin, które rodzą właściwie od czerwca do pierwszych mrozów. Bałam się, że zimna wiosna pozbawi mnie w tym roku dobrodziejstwa tych owoców, ale nie. Było ich całkiem sporo i cały czas czerwienią się na krzakach. Cała rodzinka pojadła więc malin, powstało z nimi kilka smakowitych deserów no i oczywiście sok. Jego prozdrowotne działanie znamy od wieków. Chyba każdy wie, że gorąca herbata z sokiem z tych owoców to pierwsza pomoc w gorączce, rozgrzewa i wspomaga odporność.

Piekielne ogóreczki

Pogoda dopisuje, warzywniak pęka w szwach. Przyszła pora na przetwory. Zaczynamy od ogórków. Pierwszy raz zrobiłam takie w poprzednim sezonie i bardzo żałuję, że nie wcześniej. Zawojowały tę część mojej rodziny, która przepada za ostrymi, wyrazistymi smakami, ale nie tylko. Ogórki zdarzają się być gorzkie i nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Wszystko zależy od tego, w jakich warunkach dojrzewają. Jeśli takie się Wam trafią, pamiętajcie o tym, by nie obierać ich od strony łodygi, czyli tej ciemniejszej, w przeciwnym razie rozprowadzicie po cały ogórku kukurbitacyny, które odpowiedzialne są za ten nieprzyjemny smak. Można także odciąć około 1 cm z ciemniejszej strony, albo obierać ogórki pod cienkim strumieniem wody, który pomoże spłukać niechcianą substancję.