Przejdź do głównej zawartości

PORADY: Smażenie na maśle

Są takie produkty, potrawy, które nie mogą obyć się bez masła. Nie zawsze wystarczy to masło po prostu dodać, czasem istotą jest podsmażenie na nim. Najlepiej wtedy użyć masła klarowanego. Można go już z łatwością kupić w sklepie, ale przygotowanie go także nie jest jakąś karkołomną sztuką.


Kostkę masła, o minimalnej zawartości tłuszczu 82%, rozpuszczam w garnuszku z dość grubym dnem, na niewielkim ogniu.

 Na powierzchni pojawi się biała piana, od tego momentu podgrzewam jeszcze masło minutę lub dwie i zdejmuję ze źródła ciepła.

Piana na wierzchu i biały osad na dnie garnka to wytrącone białko. Pianę zbieram dokładnie łyżką. Przelewam powoli masło do naczynia, w którym będę go przechowywała, uważając, by w garnku pozostało białko, które osiadło na dnie.

Tak przygotowane masło jest już gotowe do użycia. Można je przechowywać przez dłuższy czas w lodówce.

Jeśli jednak nie mamy czasu na taki zabieg, połączmy masło z taką samą ilością oleju- dzięki temu masło nie powinno się przypalić, a potrawa, tak czy siak, delikatnie przesiąknie jego smakiem. Ten pomysł sprawdza się jednak najlepiej przy krótkim i delikatnym smażeniu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Orzeźwiający koktajl owocowy z ziołową niezpodzianką

Dodatek ziół innych niż mięta do słodkości długo wydawał mi się dość dziwaczny, do momentu aż spróbowałam. Zioła w deserach sprawdzają się genialnie, moim zdaniem zwłaszcza, gdy są one owocowe. Jeśli krzywicie się na myśl o połączeniu na przykład bazylii z truskawkami, to czas spróbować i zmienić zdanie. Ja miałam dokładnie takie samo podejście i cieszę się, że je zweryfikowałam. Dzisiaj propozycja pysznego, prostego koktajlu owocowego. Ugasi pragnienie, ale spokojnie można podać go także jako pyszny deser.

Jakby ciacho, a jednak sałatka

Lubię takie lekkie mylenie zmysłów, kiedy oko widzi co innego, niż jest w rzeczywistości. Pokrojone na kawałki jakby ciasto, które w rzeczywistości jest sałatką- to jest to. Zaskakujące, a do tego pyszne- idealne na przyjęcie.

Szparagi w mięsnym ubranku

Cudowne, mięsiste szparagi, to jest to, co teraz najczęściej gości na moim stole. Kiedyś wydawało mi się, że szparagi to szparagi, i że nie ma znaczenia gdzie i jakie kupię, byle były świeże. Ale jednak nie. Te cienkie, które można znaleźć niemal w każdym markecie, oczywiście też nadają się do spożycia, ale ich smak lekko zawodzi. Najlepsze są te grube, dorodne, które niestety kosztują sporo więcej. Warto jednak zainwestować, bo walory smakowe i tekstura są tego warte! Kiedy poczytałam jak wymagająca jest uprawa tych warzyw, to w sumie cena nie dziwi. Miałam ochotę sprowadzić je do własnego ogrodu warzywnego, ale czekać 3 lata na pierwsze zbiory- to chyba jednak nie dla mnie. Koniec końców, warto jeść szparagi, bo są pyszne i zdrowe :) Dzisiaj mam dla Was pieczone w folii mięsko, które skrywa cudownie zielone i pyszne szparagowe serce.