Pulpety lubię bardzo i często je przygotowuję. Zwłaszcza jeśli mam ochotę na mięso, ale niekoniecznie to smażone. Do tego aromatyczny sos lub kasza, ryż, jakiś makaron, surówka lub na przykład ogórek kiszony i niczego więcej nie potrzeba, pyszny obiad skompletowany. Wersji tego dania jest bez liku. Ja dzisiaj proponuję mięsko doprawione podduszonymi suszonymi pomidorami i cebulką, otulone pysznym pomidorowym sosem.
Składniki na 5-6 solidnych porcji:
Składniki na 5-6 solidnych porcji:
- ok 1 kg mięsa mielonego, wieprzowo-wołowego
- średnia cebula
- 5 sporych suszonych pomidorów
- jajko
- 1/3 szklanki bułki tartej
- łyżka mieszanki ziół (ja użyłam oregano, tymianek, rozmaryn)
- łyżeczka pieprzu
- czubata łyżeczka soli lub więcej do smaku
- 2 ząbki czosnku
- 2 liście laurowe
- woda, ok 1200 ml
- 500 ml passaty
- garść świeżej bazylii lub łyżeczka suszonej
- olej do smażenia
Cebulkę kroimy w dość drobną kostkę, podsmażamy na kilku łyżkach rozgrzanego oleju.
Gdy ta się powoli szkli, kroimy dość drobno pomidory. Dodajemy je do cebulki.
Chwilę podsmażamy, a następnie zalewamy wszystko 200 ml wody i dusimy powoli, aż do odparowania wody.
Zmielone mięso mieszamy z jajkiem, bułką, mieszanką ziół, solą i pieprzem.
Na koniec dodajemy lekko przestudzoną cebulkę z pomidorami.
Dokładnie wyrabiamy masę. Resztę wody zagotowujemy z czosnkiem i liśćmi laurowymi. Z mięsnej masy formujemy kulki i wrzucamy na wrzątek.
Moje pulpety były wielkości piłki do tenisa stołowego, czyli nie za duże. Gdy mięso się zetnie- przekładamy na drugą stronę. Zmniejszamy ogień do minimum, dusimy pod przykryciem około 20 minut. Dolewamy passatę i gotujemy 10 minut, tym razem bez przykrycia, by odparować wodę i tym samym zagęścić sos.
Na koniec doprawiamy posiekaną bazylią, solą i pieprzem do smaku.
Gdy ta się powoli szkli, kroimy dość drobno pomidory. Dodajemy je do cebulki.
Chwilę podsmażamy, a następnie zalewamy wszystko 200 ml wody i dusimy powoli, aż do odparowania wody.
Zmielone mięso mieszamy z jajkiem, bułką, mieszanką ziół, solą i pieprzem.
Na koniec dodajemy lekko przestudzoną cebulkę z pomidorami.
Dokładnie wyrabiamy masę. Resztę wody zagotowujemy z czosnkiem i liśćmi laurowymi. Z mięsnej masy formujemy kulki i wrzucamy na wrzątek.
Moje pulpety były wielkości piłki do tenisa stołowego, czyli nie za duże. Gdy mięso się zetnie- przekładamy na drugą stronę. Zmniejszamy ogień do minimum, dusimy pod przykryciem około 20 minut. Dolewamy passatę i gotujemy 10 minut, tym razem bez przykrycia, by odparować wodę i tym samym zagęścić sos.
Na koniec doprawiamy posiekaną bazylią, solą i pieprzem do smaku.
Zawsze najbardziej lubiłyśmy pulpety duszone w sosie pomidorowym :) Są nieziemsko soczyste :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, też takie chyba lubię najbardziej, chociaż... ;) za dużo do wyboru.
UsuńAle pyszne pulpety! Z przyjemnością wprosiłabym się na taki obiadek <3
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że zrobiłam za dużo...ale nie zostało nic. Więc następnym razem ;)
Usuńobiad na wypasie :)
OdpowiedzUsuńDzięki, było pycha! :)
UsuńBardzo musza być dobre ;-)
OdpowiedzUsuńMuszą :) i są!
UsuńTakich jeszcze nie jadlam
OdpowiedzUsuń