Przejdź do głównej zawartości

Roladki schabowe z pieczarkami

Schab to nie jest nudne mięso, zaręczam. Chociaż niektórym kojarzy się wyłącznie z tradycyjnym kotletem schabowym, przesuszoną pieczenią, czy sosem bez smaku. Uwierzcie, że nie potrzeba wiele, by odczarować ten rodzaj mięsa. Jeśli nie macie pomysłu na schabowy obiad- zapraszam do lektury. Roladki, o których będzie dzisiaj mowa, mogą być główną częścią pysznego, ciepłego posiłku lub zimną przekąską na przyjęciu. Niezależnie od tego, którą wersję wybierzecie- warto wypróbować ten przepis.


Potrzebujecie:
  • 450 g ciasta francuskiego, najlepiej mrożonego, jest ono zwykle grubsze, łatwiej będzie nam zwinąć roladki, a dodatkowo powinno zawierać mniej "chemii"
  • ok. 500 g schabu bez kości
  • dużą cebulę
  • 500 g pieczarek
  • jedno całe jajko
  • jedno żółtko
  • ulubione przyprawy do marynaty ja użyłam: 2 łyżeczek soli, dwóch łyżeczek majeranku, łyżeczkę papryki słodkiej i łyżeczkę ostrej
  • soli i tymianku do grzybów
  • szklanki oleju
Mięso marynujemy w przyprawach i cebuli pokrojonej w pióra. Ja marynowałam w jednym kawałku około 20 h. Możecie marynować je w plastrach i oczywiście skrócić ten proces. 

Pieczarki miksujemy.
Podsmażamy na patelni bez dodatku tłuszczu, aż odparuje z nich woda.
Doprawiamy solą i tymiankiem.


Gdy pieczarki ostygną mieszam je z surowym jajkiem. Plastry mięsa rozbijamy tłuczkiem, tak jak na kotlety schabowe.
Ja zawsze podczas tej czynności przykrywam mięso folią spożywczą, dzięki temu kawałeczki mięsa nie rozpryskują się po kuchni.
Mocno rozgrzewamy tłuszcz, w którym marynowało się mięso i krótko podsmażamy każdy plaster, z obu stron po minucie.


Na koniec podsmażamy cebulkę, która była częścią marynaty, a gdy będzie rumiana wykładamy ją na papierowy ręcznik, by odsączyć z nadmiaru tłuszczu.


Gdy wszystkie składniki ostygną dzielimy ciasto na kawałki nieco większe od kawałków podsmażonego mięsa i nakłuwamy je gdzieniegdzie widelcem. Na ciasto wykładamy solidną łyżkę pieczarek, nieco cebulki, plaster mięsa, a na nie jeszcze trochę pieczarkowej masy.
Zwijamy w zgrabne roladki i smarujemy ich wierzch rozmąconym żółtkiem.
Pieczemy w 180 stopniach, około 20-25 minut.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Makaron z cebulowym sosem czyli pasta alla genovese

Przepis króluje w Neapolu prawdopodobnie od 15-16 wieku. Jest kilka hipotez, co do jego powstania i pochodzenia nazwy. Skąd w Neapolu przepis o nazwie, która kojarzy się raczej z miastem położonym na północy Włoch? Jedna z teorii mówi o tym, że przepis faktycznie przywędrował wraz z kucharzami z Genui. Oba wspomniane miasta stanowiły 2 największe włoskie, współpracujące ze sobą porty. Możemy zatem wyobrazić sobie, że oba te miejsca miały na siebie nawzajem spory wpływ, także pod względem kultury kulinarnej. Inne źródła mówią, że przepis przywędrował nie z Genui a z Genewy, a jeszcze inne, że został stworzony przez kucharza, z krwi i kości neapolitańczyka, którego zwano "o Genoves". Tak czy siak, ten aromatyczny, swego rodzaju sos stał się jedną z najbardziej charakterystycznych potraw regionu Kampania i z całą pewnością każdy, kto odwiedza tę część Italii, powinien choć raz go spróbować. Jest to danie, które porównać można do naszego rosołu, czy bigosu. Wersji przepisu może

Indyk w pomidorach

Kolejna propozycja żeby urozmaicić jadłospis mięsożercom. Taka wersja może być wykorzystana w ramach pysznego obiadu z ulubionymi dodatkami, ale także jako wędlina na kanapkę, czy też składnik pysznej sałatki. Przygotowanie mięska jest banalnie proste. Wykorzystujemy tutaj dobrze komponujące się ze sobą, sprawdzone w wielu innych daniach składniki. Czosnek, bazylia i pomidory- czy to może się nie udać?

Tropikalne maliny

 Dzisiaj temperatura raczej niezbyt letnia, a tym bardziej  tropikalna. Marzę o słońcu... Zamiast pracować i siedzieć przed komputerem wolałabym leżeć na plaży, lub spacerować po jakimś malowniczym nadmorskim miasteczku. Kąpać się w słońcu, odpoczywać, delektować się letnimi zapachami i smakami. Wakacyjny czas jeszcze przed nami jednak dzisiaj postanowiłam wybiec nieco w przyszłość. Desery podobne do tego, który dziś proponuję, zawsze zabierają mnie w rozkoszne przestrzenie mojej pamięci, przywołują cudowne wspomnienia, a przy tym, oczywiście, są po prostu pyszne.