Schab to nie jest nudne mięso, zaręczam. Chociaż niektórym kojarzy się wyłącznie z tradycyjnym kotletem schabowym, przesuszoną pieczenią, czy sosem bez smaku. Uwierzcie, że nie potrzeba wiele, by odczarować ten rodzaj mięsa. Jeśli nie macie pomysłu na schabowy obiad- zapraszam do lektury. Roladki, o których będzie dzisiaj mowa, mogą być główną częścią pysznego, ciepłego posiłku lub zimną przekąską na przyjęciu. Niezależnie od tego, którą wersję wybierzecie- warto wypróbować ten przepis.
Potrzebujecie:
Pieczarki miksujemy.
Podsmażamy na patelni bez dodatku tłuszczu, aż odparuje z nich woda.
Doprawiamy solą i tymiankiem.
Gdy pieczarki ostygną mieszam je z surowym jajkiem. Plastry mięsa rozbijamy tłuczkiem, tak jak na kotlety schabowe.
Ja zawsze podczas tej czynności przykrywam mięso folią spożywczą, dzięki temu kawałeczki mięsa nie rozpryskują się po kuchni.
Mocno rozgrzewamy tłuszcz, w którym marynowało się mięso i krótko podsmażamy każdy plaster, z obu stron po minucie.
Na koniec podsmażamy cebulkę, która była częścią marynaty, a gdy będzie rumiana wykładamy ją na papierowy ręcznik, by odsączyć z nadmiaru tłuszczu.
Gdy wszystkie składniki ostygną dzielimy ciasto na kawałki nieco większe od kawałków podsmażonego mięsa i nakłuwamy je gdzieniegdzie widelcem. Na ciasto wykładamy solidną łyżkę pieczarek, nieco cebulki, plaster mięsa, a na nie jeszcze trochę pieczarkowej masy.
Zwijamy w zgrabne roladki i smarujemy ich wierzch rozmąconym żółtkiem.
Pieczemy w 180 stopniach, około 20-25 minut.
Potrzebujecie:
- 450 g ciasta francuskiego, najlepiej mrożonego, jest ono zwykle grubsze, łatwiej będzie nam zwinąć roladki, a dodatkowo powinno zawierać mniej "chemii"
- ok. 500 g schabu bez kości
- dużą cebulę
- 500 g pieczarek
- jedno całe jajko
- jedno żółtko
- ulubione przyprawy do marynaty ja użyłam: 2 łyżeczek soli, dwóch łyżeczek majeranku, łyżeczkę papryki słodkiej i łyżeczkę ostrej
- soli i tymianku do grzybów
- szklanki oleju
Mięso marynujemy w przyprawach i cebuli pokrojonej w pióra. Ja marynowałam w jednym kawałku około 20 h. Możecie marynować je w plastrach i oczywiście skrócić ten proces.
Podsmażamy na patelni bez dodatku tłuszczu, aż odparuje z nich woda.
Doprawiamy solą i tymiankiem.
Ja zawsze podczas tej czynności przykrywam mięso folią spożywczą, dzięki temu kawałeczki mięsa nie rozpryskują się po kuchni.
Mocno rozgrzewamy tłuszcz, w którym marynowało się mięso i krótko podsmażamy każdy plaster, z obu stron po minucie.
Zwijamy w zgrabne roladki i smarujemy ich wierzch rozmąconym żółtkiem.
Pieczemy w 180 stopniach, około 20-25 minut.
Komentarze
Prześlij komentarz
Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.