Przejdź do głównej zawartości

Barszcz z kapustą- pyszna klasyka


Często staram się prezentować Wam tutaj nowe smaki, niekiedy zupełnie nowe są także dla mnie i razem z Wami się ich uczę. Jednak najsmaczniejsze nowinki nie są w stanie odciągnąć moich myśli od polskiej kuchni, która jest niezwykle smaczna i różnorodna. Swego czasu zachłysnęliśmy się specjałami kuchni z całego świata. Całe szczęście nasza polska, i to mocno tradycyjna, wraca do łask, stała się po prostu modna i taką modę to ja rozumiem! Dzisiaj mam dla Was przepis na barszcz biały z kapustą kiszoną- na wypadek, gdyby w Waszych beczkach zostało jeszcze nieco kiszonki po zimie. Nie do końca rozszyfrowałam skąd wywodzi się ten przepis, ale źródła świadczą o tym, że bardzo często gościł zwłaszcza na chłopskim stole- proste, tanie, krzepiące. W moim domu rodzinnym, częsta pozycja w jadłospisie :)

Składniki na ok. 6 porcji:
  • żeberka wieprzowe- ok 700 g, podzielone na 6 porcji
  • dwie solidne garście kiszonej kapusty
  • 5 liści laurowych
  • 5 ziarenek ziela angielskiego
  • łyżeczka suszonego majeranku
  • dwie solidne łyżki kwaśnej śmietany
  • ziemniaki- po 3-4 średnie ziemniaki na porcję
  • 100 g słoniny
  • cebula
  • sól
  • pieprz
  • woda (ok. 4 l)
Na początku musimy ugotować żeberka. Lekko solimy wodę, dodajemy liście laurowe i ziele angielskie, wkładamy mięsko i gotujemy do miękkości.
Nie możemy gotować go wraz z kapustą, gdyż kwas utrudniły i mocno wydłużył gotowanie. Obieramy i gotujemy ziemniaki, w lekko osolonej wodzie.

W międzyczasie odciskamy z kapusty kwas- zachowując ten płyn. Jeśli kapusta jest już bardzo przekiśnięta dodatkowo zalewamy ją wodą, po czym odciskamy ponownie. Ta druga woda już nam się do niczego nie przyda. Gdy żeberka są ugotowane dodajemy kapustę.
Gotujemy wszystko razem około 20-30 minut. Śmietanę hartujemy dobrze ciepłym wywarem i dodajemy do całości.

Próbujemy i doprawiamy solą, pieprzem i majerankiem. Jeśli zupa jest za mało kwaśna- dolewamy nieco wyciśniętego kwasu. Przygotowujemy okrasę, wytapiając tłuszcz z pokrojonej w kostkę słoniki i podsmażając na nim także pokrojoną cebulkę.


Podajemy z świeżo ugotowanymi i okraszonymi tłuszczykiem ziemniakami. 

Komentarze

  1. Mam w domku kapustę kiszoną domowej roboty, więc muszę ją wykorzystać. Super przepis!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Makaron z cebulowym sosem czyli pasta alla genovese

Przepis króluje w Neapolu prawdopodobnie od 15-16 wieku. Jest kilka hipotez, co do jego powstania i pochodzenia nazwy. Skąd w Neapolu przepis o nazwie, która kojarzy się raczej z miastem położonym na północy Włoch? Jedna z teorii mówi o tym, że przepis faktycznie przywędrował wraz z kucharzami z Genui. Oba wspomniane miasta stanowiły 2 największe włoskie, współpracujące ze sobą porty. Możemy zatem wyobrazić sobie, że oba te miejsca miały na siebie nawzajem spory wpływ, także pod względem kultury kulinarnej. Inne źródła mówią, że przepis przywędrował nie z Genui a z Genewy, a jeszcze inne, że został stworzony przez kucharza, z krwi i kości neapolitańczyka, którego zwano "o Genoves". Tak czy siak, ten aromatyczny, swego rodzaju sos stał się jedną z najbardziej charakterystycznych potraw regionu Kampania i z całą pewnością każdy, kto odwiedza tę część Italii, powinien choć raz go spróbować. Jest to danie, które porównać można do naszego rosołu, czy bigosu. Wersji przepisu może

Tropikalne maliny

 Dzisiaj temperatura raczej niezbyt letnia, a tym bardziej  tropikalna. Marzę o słońcu... Zamiast pracować i siedzieć przed komputerem wolałabym leżeć na plaży, lub spacerować po jakimś malowniczym nadmorskim miasteczku. Kąpać się w słońcu, odpoczywać, delektować się letnimi zapachami i smakami. Wakacyjny czas jeszcze przed nami jednak dzisiaj postanowiłam wybiec nieco w przyszłość. Desery podobne do tego, który dziś proponuję, zawsze zabierają mnie w rozkoszne przestrzenie mojej pamięci, przywołują cudowne wspomnienia, a przy tym, oczywiście, są po prostu pyszne.

Rolada serowa

To niezwykła przyjemność dawać ludziom radość, choćby taką niewielką w postaci smacznej potrawy. Dla mnie gotowanie to forma rozrywki i relaksu, ale jeśli jest połączona z pochwałami i powszechnym zadowoleniem, to jest mi egoistycznie bardzo, bardzo miło. Tym bardziej miło jest mi pisać o daniu-przystawce, która szczerze podbiła serca kilku smakoszy. Wbrew pozorom nie jest trudna do zrobienia, uwierzcie!