Przejdź do głównej zawartości

Domowe zacierki i młode warzywa- para idealna!

Dzisiaj przepis rodzinny i bardzo tradycyjny. Kiedy kilkadziesiąt lat temu mieszkałam z rodzicami w niewielkim, dwupokojowym mieszkaniu na radomskim blokowisku, życie toczyło się kompletnie innym biegiem. Przede wszystkim oczywiście dlatego, że byłam dzieckiem ;) Choć może to życie wydaje się z dzisiejszej perspektywy mało komfortowe i z różnych powodów trudne, to jednak jest źródłem cudownym wspomnień. Nigdy nie zapomnę rodzinnych weekendowych wyprawy do babci na wieś, ale co ważniejsze w tej historii- powrotów do domu. Sobotnie popołudnie pachniało wywiórkowanym i wypastowanym parkietem i...obowiązkowo zupą zacierkową, dzisiejszą bohaterką. Bardzo prosta zupa, najlepsza właśnie teraz, kiedy mamy szansę przygotować ją ze świeżych, młodych warzyw. Pachnie cudownie, a jeszcze lepiej smakuje.



Składniki na ok. 6 porcji zupy to:
  • woda, ok 4 litrów
  • świeże, młode warzywa: 3-4 marchewki, por, korzeń i nać pietruszki i selera
  • 4-5 średnich ziemniaki
  • sól i pieprz
na kluski
  • 2 szklanki mąki
  • jajko
  • ok 1/2 szklanki wody
na okrasę
  • ok 100 g słoniny
  • mała cebula
Do wody wkładamy oczyszczone warzywa, nać, pokrojone w plasterki marchewki, pokrojone w kostkę ziemniaki i gotujemy z nich wywar.


W międzyczasie z mąki, jajka i wody zagniatamy ciasto.
Powinno być dość elastyczne i nie kleić się nadto do stolnicy.
Formujemy z niego nie za grube wałeczki.
Odrywając po kawałeczku i tocząc między palcami formujemy kluseczki.
Gdy ziemniaki będą miękkie dorzucamy kluseczki i gotujemy 10-15 minut aż zmiękną.

Ja lubię gdy ziemniaki są wręcz rozgotowane, jeśli wolicie bardziej twarde, wrzućcie kluski nieco wcześniej. Następnie wyławiamy zieleninę. Doprawiamy solą i pieprzem. Słoninę i cebulkę kroimy w kostkę.
Ze słoniny, na rozgrzanej patelni wytapiamy tłuszcz, gdy zacznie się rumienić dodajemy cebulkę.
Ugotowaną zupę, przelaną na talerze lub do miseczek okraszamy przygotowaną okrasą. Smacznego!

Komentarze

  1. Takie zupki kojarzą mi się z dzieciństwem i wakacjami u Babci :) To miłe wspomnienia i bardzo apetyczne ;)Pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie rodzinne, tradycyjne przepisy są najlepsze i najcenniejsze ;), pyszna propozycja!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Orzeźwiający koktajl owocowy z ziołową niezpodzianką

Dodatek ziół innych niż mięta do słodkości długo wydawał mi się dość dziwaczny, do momentu aż spróbowałam. Zioła w deserach sprawdzają się genialnie, moim zdaniem zwłaszcza, gdy są one owocowe. Jeśli krzywicie się na myśl o połączeniu na przykład bazylii z truskawkami, to czas spróbować i zmienić zdanie. Ja miałam dokładnie takie samo podejście i cieszę się, że je zweryfikowałam. Dzisiaj propozycja pysznego, prostego koktajlu owocowego. Ugasi pragnienie, ale spokojnie można podać go także jako pyszny deser.

Ruska pizza

To danie nie ma nic wspólnego z kuchnią rosyjską/ruską, z pizzą- może tylko kształt. Taką nazwę dostało lata temu, kiedy chciało się zjeść coś dobrego, innego, a niekoniecznie można było pozwolić sobie na wyprawę do pizzerii i trzeba było nieco oszukać. Gdy snuję się po kuchni myśląc: "zjadłabym coś dobrego", to ten placek często przychodzi mi do głowy w pierwszej kolejności. Tak naprawdę można zaszaleć i stworzyć kompozycję dowolnych, ulubionych dodatków. Przygotowanie trwa znacznie krócej niż przygotowanie domowej pizzy, może komuś przypadnie do gustu.

Makaron z serem

Macaroni and cheese, czyli makaron z serem, to potrawa, która chyba największą karierę zrobiła z Stanach Zjednoczonych, gdzie jest jednym z najbardziej popularnych posiłków zaliczanych do dań comfort foods- czyli tych, które się zjada dla poprawy nastroju, wywołania miłych skojarzeń i wspomnień. Być może wszystkiemu "winny" jest jeden z większych producentów żywności, który w pierwszej połowie ubiegłego wieku zaczął produkować ten przysmak na masową skalę. Dlaczego więc amerykanie tak lubią mac and cheese? Kupują, otwierają pudełko, wkładają do piekarnika lub kuchenki mikrofalowej i gotowe. Czyli szybko i bezproblemowo, a do tego smacznie. Jednak, oczywiście, są i tacy, którzy ambitnie sami przyrządzają to rozpustne danie. Dlaczego rozpustne? Bo uzależniającego smaku, ale i kalorii mu nie brakuje... Wersji tej potrawy jest oczywiście sporo. Dzisiaj proponuję jedną z nich, która nie wymaga zapiekania.