Przejdź do głównej zawartości

Polędwiczki wieprzowe cukinią otulone

Macie w domu warzywnych niejadków? Jeżeli tak, to zapewne dobrze wiecie, jak trudnym zadaniem bywa przemycenie warzyw w posiłku. Często trzeba uruchomić wyobraźnię i stworzyć pingwinka ze zwykłej kanapki z serkiem i pomidorem....ale czasem wystarczy pobawić się zachęcającymi kolorami i smakiem. To danie to lekka inspiracja tym tematem i faktycznie powstało dla takiego, dorosłego już, ale cały czas niejadka. Smakowało, zniknęło z talerza, także śmiało mogę polecać.
Składniki na 2 porcje (serwowałam po 2 zawijaki):
  • 4 plastry polędwicy wieprzowej o grubości ok. 3-4 cm
  • 4 plastry cukinii grubości mniej więcej 0,5 cm
  • kilka ząbków czosnku
  • łyżka jogurtu naturalnego
  • łyżeczka majonezu
  • sól
  • pieprz
  • olej do smażenia
Plastry polędwiczki rozgniatamy nieco dłonią.


Soli i pieprzymy z obu stron. Lekko solimy też plastry cukinii.
Na patelnię wrzucamy nieobrane ząbki czosnku.
Rozgrzewamy ją. Na średnim ogniu zaczynamy grillować plastry cukinii, leciutko natłuszczone olejem.
 Przed przełożeniem na drugą stronę smarujemy jeszcze odrobiną leju.
Gdy cukinia będzie miękka i ładnie zrumieniona z obu stron zdejmujemy ją z patelni.
Podkręcamy ogień i grillujemy mięso, także lekko posmarowane tłuszczem.

Grillujemy krótko, ok. 3 minuty z każdej strony.
Zdejmujemy z patelni i dajemy mięsu chwilę odpocząć. Zawijamy w plastry cukinii. W międzyczasie wyciskamy z łupin mięciutki czosnek.
W miseczce mieszamy jogurt z majonezem. Dodajemy rozgnieciony czosnek.

Doprawiamy solą i pieprzem. Serwujemy roladki z lekko czosnkowym sosem.

Komentarze

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Makaron z cebulowym sosem czyli pasta alla genovese

Przepis króluje w Neapolu prawdopodobnie od 15-16 wieku. Jest kilka hipotez, co do jego powstania i pochodzenia nazwy. Skąd w Neapolu przepis o nazwie, która kojarzy się raczej z miastem położonym na północy Włoch? Jedna z teorii mówi o tym, że przepis faktycznie przywędrował wraz z kucharzami z Genui. Oba wspomniane miasta stanowiły 2 największe włoskie, współpracujące ze sobą porty. Możemy zatem wyobrazić sobie, że oba te miejsca miały na siebie nawzajem spory wpływ, także pod względem kultury kulinarnej. Inne źródła mówią, że przepis przywędrował nie z Genui a z Genewy, a jeszcze inne, że został stworzony przez kucharza, z krwi i kości neapolitańczyka, którego zwano "o Genoves". Tak czy siak, ten aromatyczny, swego rodzaju sos stał się jedną z najbardziej charakterystycznych potraw regionu Kampania i z całą pewnością każdy, kto odwiedza tę część Italii, powinien choć raz go spróbować. Jest to danie, które porównać można do naszego rosołu, czy bigosu. Wersji przepisu może

Tropikalne maliny

 Dzisiaj temperatura raczej niezbyt letnia, a tym bardziej  tropikalna. Marzę o słońcu... Zamiast pracować i siedzieć przed komputerem wolałabym leżeć na plaży, lub spacerować po jakimś malowniczym nadmorskim miasteczku. Kąpać się w słońcu, odpoczywać, delektować się letnimi zapachami i smakami. Wakacyjny czas jeszcze przed nami jednak dzisiaj postanowiłam wybiec nieco w przyszłość. Desery podobne do tego, który dziś proponuję, zawsze zabierają mnie w rozkoszne przestrzenie mojej pamięci, przywołują cudowne wspomnienia, a przy tym, oczywiście, są po prostu pyszne.

Indyk w pomidorach

Kolejna propozycja żeby urozmaicić jadłospis mięsożercom. Taka wersja może być wykorzystana w ramach pysznego obiadu z ulubionymi dodatkami, ale także jako wędlina na kanapkę, czy też składnik pysznej sałatki. Przygotowanie mięska jest banalnie proste. Wykorzystujemy tutaj dobrze komponujące się ze sobą, sprawdzone w wielu innych daniach składniki. Czosnek, bazylia i pomidory- czy to może się nie udać?