Przejdź do głównej zawartości

Sałatka z lekko indyjską nutą




Dzisiaj mam dla Was propozycję sałatki, pełnowartościowego posiłku, idealnego na upały, kiedy nie chce nam się sterczeć przy kuchence i gotować. Moja wersja to spora miska sałatki, idealna dla kilku osób, jako pełnowartościowy posiłek lub dodatek, na przykład do mięsa z grilla. Do jej przygotowania wykorzystałam:




  • 300 g konserwowej ciecierzycy
  • połowę małego, świeżego ananasa
  • 500 g szynki konserwowej (ale może być również wędlina drobiowa)
  • świeże liście szpinaku
  • łyżeczkę przyprawy curry
  • dwie łyżeczki kurkumy
  • łyżeczkę pieprzu
  • pół łyżeczki soli
  • łyżkę majonezu
  • dwie łyżki oliwy z oliwek
Przepis jest jednym z najkrótszych, o jakich przyszło mi pisać. Ananasa obrałam i pokroiłam w kostkę, tak samo pokroiłam także szynkę. Do ananasowo-szynkowych kostek dołożyłam odcedzoną i wypłukaną ciecierzycę. Wszystko przyprawiłam i wymieszałam z majonezem i oliwą. Odstawiłam na godzinkę, by smaki się dobrze przeniknęły. Umyłam i wysuszyłam świeży szpinak, ułożyłam na talerzach i na taki zielony podkład wyłożyłam porcje sałatki. Prosta sprawa :)

Komentarze

  1. Uwielbiam takie sałatki, staram się jak najczęściej je robić. Wschodnie smaki jak najbardziej! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. witam co do ciasta to przepis na dróżdżowiec jest tak łatwy że zrobi go nawet początkująca gospodyni powodzenia i daj znać jak wyszło

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Szpinakowa wyżerka, sałatka z musztardowym charakterem

Lato niesie ze sobą wiele przyjemności. Słońce, ciepełko, owoce, warzywka- wszystko co kocham. Jednak czasem upalne dni odbierają mi jedno- ochotę do wielogodzinnego sterczenia przy kuchence. Zaskakujące, ale jednak ;) Wtedy najchętniej zrywam coś na polu, wygrzebuję jakieś zapasy z lodówki, czy spiżarni i komponuję sałatkę. Trochę tego, szczypta tamtego- taka sałatka "nawinie". Jeśli jeszcze w lodówce czeka mój ulubiony sałatkowy sosik- to niczego więcej do szczęścia nie potrzebuję .

Makaron z cebulowym sosem czyli pasta alla genovese

Przepis króluje w Neapolu prawdopodobnie od 15-16 wieku. Jest kilka hipotez, co do jego powstania i pochodzenia nazwy. Skąd w Neapolu przepis o nazwie, która kojarzy się raczej z miastem położonym na północy Włoch? Jedna z teorii mówi o tym, że przepis faktycznie przywędrował wraz z kucharzami z Genui. Oba wspomniane miasta stanowiły 2 największe włoskie, współpracujące ze sobą porty. Możemy zatem wyobrazić sobie, że oba te miejsca miały na siebie nawzajem spory wpływ, także pod względem kultury kulinarnej. Inne źródła mówią, że przepis przywędrował nie z Genui a z Genewy, a jeszcze inne, że został stworzony przez kucharza, z krwi i kości neapolitańczyka, którego zwano "o Genoves". Tak czy siak, ten aromatyczny, swego rodzaju sos stał się jedną z najbardziej charakterystycznych potraw regionu Kampania i z całą pewnością każdy, kto odwiedza tę część Italii, powinien choć raz go spróbować. Jest to danie, które porównać można do naszego rosołu, czy bigosu. Wersji przepisu może...

Ruska pizza

To danie nie ma nic wspólnego z kuchnią rosyjską/ruską, z pizzą- może tylko kształt. Taką nazwę dostało lata temu, kiedy chciało się zjeść coś dobrego, innego, a niekoniecznie można było pozwolić sobie na wyprawę do pizzerii i trzeba było nieco oszukać. Gdy snuję się po kuchni myśląc: "zjadłabym coś dobrego", to ten placek często przychodzi mi do głowy w pierwszej kolejności. Tak naprawdę można zaszaleć i stworzyć kompozycję dowolnych, ulubionych dodatków. Przygotowanie trwa znacznie krócej niż przygotowanie domowej pizzy, może komuś przypadnie do gustu.