Przejdź do głównej zawartości

Zsiadłe z ziemniaczkami i sadzonym

 Jeśli chodzi o obiady w porze letniej, to ten jest w pierwszej trójce moich ulubionych. Nie wymaga absolutnie żadnych zdolności kulinarnych, jedynie dobrych produktów. Głównym z nich jest zsiadłe mleko. Nic niezwykłego, można kupić w każdym sklepie... ale nie zastąpi ono tego zrobionego we własnym domu, ze świeżego, kompletnie nieprzetworzonego mleka. Niebo w gębie. Oczywiście jeśli lubi się takie smaki. Ja, wychowana na wsi, nie mogę doczekać się wiosny, kiedy łaciate koleżanki zaczynają wypasać się na świeżej soczystej trawce...i mleko wtedy smakuje niepowtarzalnie. Jakże pyszne jest takie ciepłe jeszcze mleko, w towarzystwie chałki lub dobrego chleba z masłem i miodem, aż ślinka cieknie. Przygotowanie zsiadłego mleka to proces kilkudniowy, ale zupełnie od nas niezależny i nie wymagający żadnych specjalnych umiejętności. Powstaje w wyniku fermentacji mlekowej, która dzięki bakteriom w nim zawartym, zachodzi samoistnie. Polecam wypróbować, ale ostrzegam, że jeśli raz spróbujecie, już nigdy nie kupicie gotowego zsiadłego mleka w sklepie.



Składniki na pyszny i sycący letni obiad dla 3 osób to:

  • ok. 1,5 litra mleka prosto od krowy
  • po 3-5 młodych ziemniaków na porcję
  • 3 jajka
  • pęczek koperku
  • nieduża cebula i 100 g słoniny, podgardla lub boczku na okrasę
  • sól i pieprz
Narzędzie do przynoszenia mleka od sąsiadów ;)
Mleko wlewamy do garnka.
Odstawiamy na 4 dni w zacienione miejsce, w temperaturę ok 20 stopni. Następnie wkładamy na ok. 24 h godziny do lodówki. W zależności od jakości mleka, ilości tłuszczu proces może się skrócić lub wydłużyć. Uważajcie jednak żeby nie przesadzić z oczekiwaniem. Dobrze zrobione zsiadłe mleko będzie na tyle gęste, że po wyjęciu z garnka porcji łyżką, puste miejsce nie zasklepi się, lub będzie to trwało bardzo wolno.
Po tym czasie na wierzchu naczynia znajdziecie gęstą, żółtawą, przepyszną śmietankę i zsiadłe mleko pod spodem.
Śmietankę możecie zebrać łyżką i wykorzystać w innym celu. Ja jednak wcinam wszystko, ta śmietanka jest chyba zresztą najlepsza ze wszystkiego. Ziemniaki myjemy lub skrobiemy.
Gotujemy w lekko osolonej wodzie. Słoninę i cebulę kroimy w kostkę, siekamy koperek.

Na patelnię wrzucamy słoninę, wytapiamy z niej tłuszcz.
Gdy się zrumieni, dorzucamy cebulkę, chwilę podsmażamy. Zgarniamy nieco wytopionego tłuszczu i smażymy na nim sadzone jajka, lekko solimy i pieprzymy.
Mleko wykładamy na talerz lub do miseczki. Na oddzielny talerz kładziemy odcedzone, oczywiście, ziemniaki, polane okrasą i posypane koperkiem oraz jajko. 

Komentarze

  1. Takie obiady pamiętam z wakacji u Babci :) Wszystko pachnące, pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, ja to chyba po prostu jestem z poprzedniej epoki...dlatego takie smaki uwielbiam :)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Najprostsze dania są najsmaczniejsze!!! Uwielbiam takie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Makaron z serem i pieprzem, czyli cacio e pepe

Ostatnio znajomi odwiedzający mój ukochany Neapol, poprosili mnie o polecenie restauracji na dobrą kolację. Przy okazji cała masa wspomnień, cudownych widoków, zapachów i smaków wróciła ze wzmożoną siłą. Tęsknię za tym niebem i słońcem, nawet tym zimowym... Dzisiaj zatem powrót do kuchni włoskiej. Tym razem potrawa związaną z Rzymem. Jedna z tych bardzo prostych, a jakże pysznych.

Barszcz z kapustą- pyszna klasyka

Często staram się prezentować Wam tutaj nowe smaki, niekiedy zupełnie nowe są także dla mnie i razem z Wami się ich uczę. Jednak najsmaczniejsze nowinki nie są w stanie odciągnąć moich myśli od polskiej kuchni, która jest niezwykle smaczna i różnorodna. Swego czasu zachłysnęliśmy się specjałami kuchni z całego świata. Całe szczęście nasza polska, i to mocno tradycyjna, wraca do łask, stała się po prostu modna i taką modę to ja rozumiem! Dzisiaj mam dla Was przepis na barszcz biały z kapustą kiszoną- na wypadek, gdyby w Waszych beczkach zostało jeszcze nieco kiszonki po zimie. Nie do końca rozszyfrowałam skąd wywodzi się ten przepis, ale źródła świadczą o tym, że bardzo często gościł zwłaszcza na chłopskim stole- proste, tanie, krzepiące. W moim domu rodzinnym, częsta pozycja w jadłospisie :)

Zacierki na mleku

Zacierki na mleku goszczą na moim stole zwykle najczęściej w okresie postu, lub po prostu wtedy, kiedy rodzina chce odpocząć od dań ciężkich i mięsnych. Ciekawa jestem, czy u Was też jada się taką zupę mleczną? Niektórym takie połączenie wydaje się równie egzotyczne, jak połączenie mięsa z owocami, a jednak amatorów na nie nie brakuje. Bardzo gorąco polecam wypróbować!