Przejdź do głównej zawartości

Jajecznica pyszna, że "o kurka"!



Nie jestem zwolenniczką słodkich śniadań. Za wiele zjeść nie mogę i potem szybko robię się głodna. Drugie śniadanie to zwykle owoce, jakiś jogurt, płatki, bardzo mi to odpowiada. Jednak pierwszy posiłek musi być bardziej konkretny. Najlepiej lubię jajka, pod każdą postacią. Po nich długo czuję się nasycona i pełna energii- po prostu już tak mam. Być może to kwestia wieloletnich nawyków i z czasem mogłabym to zmienić, ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza. Dzisiaj mam dla Was propozycję jajecznicy z kurkami, z dodatkiem pomidorów.



Składniki na jedną porcję:
  • 2-3 jajka
  • 5 sporych kurek
  • 5 pomidorków koktajlowych
  • nieduża szalotka
  • dwie łyżki oleju
  • pół płaskiej łyżki masła
  • sól i pieprz
Cebulkę kroimy.
Podsmażamy na rozgrzanym oleju.
Kurki oczyszczamy i kroimy, nie za drobno. Dorzucamy na patelnię, gdy tylko cebulka ładnie się zeszkli.
Smażymy jakieś 7-10 minut. Dodajemy masło.
Pomidorki kroimy na ćwiartki.
Dorzucamy na patelnię i krótko podsmażamy.
Jajka wybijamy do miseczki, rozmącamy. Doprawiamy pieprzem i odrobiną soli.
Wlewamy jajka na patelnię.
Smażymy na średnim ogniu, ciągle mieszając, do momentu aż jajecznica uzyska pożądaną konsystencję. Do tego świeże, pełnoziarniste pieczywo i jakieś warzywka, sałata- wymarzone śniadanko!

Komentarze

  1. Pychotka. Już dawno takiej jajecznicy nie jadłam, a mam wielką ochotę. Narobiłaś mi na nią apetytu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sobie narobiłam, od 3 dni jem ją codziennie ;)

      Usuń
  2. Jajecznica z kurkami jest mega pyszna 🙂 Bardzo lubię ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często jej nie robię, ale jak już, to jest istna celebracja śniadanka ;)

      Usuń
  3. Z kurkami robiłam ale bez pomidorów. Spróbuję twojej wersji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomidorki podkreślają swoistą słodycz jajek, a zarazem dodają nieco bardzo subtelnej kwasowości. Spróbuj koniecznie :)

      Usuń
  4. Pyszny pomysł, muszę zrobić, bo akurat mam kurki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze to ciekawa odmiana dla klasycznej jajecznicy :)

      Usuń
  5. Aniu wspaniały pomysl ja jeszcze pomidory i pieczarki daje jak mam ale taka też pyszna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomidorki są i u mnie :) muszę spróbować z pieczarkami :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Administratorem danych jest Pichceniomania. Dane podane w formularzu kontaktowym i/lub wymagane do dodania komentarza zostaną wykorzystane wyłącznie w celu publikacji wpisanego zapytania/komentarza i udzielenia ewentualnej odpowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Najprostszy na świecie sok malinowy

Jestem szczęśliwą posiadaczką starej odmiany malin, które rodzą właściwie od czerwca do pierwszych mrozów. Bałam się, że zimna wiosna pozbawi mnie w tym roku dobrodziejstwa tych owoców, ale nie. Było ich całkiem sporo i cały czas czerwienią się na krzakach. Cała rodzinka pojadła więc malin, powstało z nimi kilka smakowitych deserów no i oczywiście sok. Jego prozdrowotne działanie znamy od wieków. Chyba każdy wie, że gorąca herbata z sokiem z tych owoców to pierwsza pomoc w gorączce, rozgrzewa i wspomaga odporność.

Sok z owoców czarnego bzu- na zdrowie!

Soki najlepiej powstają warzone w sokowniku. Jednak nie każdy posiada takowy w domu, a ponad to, dla niewielkiej ilości owoców po prostu nie opłaca się go uruchamiać. Dlatego czasami warto przygotować sok w bardziej tradycyjny sposób. Żeby zachować jak najwięcej składników odżywczych i witamin, oczywiście najlepiej byłoby nie poddawać owoców obróbce termicznej, jednak w przypadku czarnego bzu jest to konieczne. W ten sposób pozbywamy się toksycznej sambunigryny, która doprowadzić może do zatrucia. Odpowiednio przygotowany sok z czarnego bzu ma bardzo korzystny wpływ na nasze zdrowie. Dla tych cennych prozdrowotnych właściwości i dla smaku- warto sobie go przygotować i sięgać po niego choćby w przypadku przeziębienia, czy bólu. Działa bowiem przeciwgorączkowo, przeciwbólowo i przeciwzapalnie, wspomaga zwalczanie męczącego kaszlu.

Piekielne ogóreczki

Pogoda dopisuje, warzywniak pęka w szwach. Przyszła pora na przetwory. Zaczynamy od ogórków. Pierwszy raz zrobiłam takie w poprzednim sezonie i bardzo żałuję, że nie wcześniej. Zawojowały tę część mojej rodziny, która przepada za ostrymi, wyrazistymi smakami, ale nie tylko. Ogórki zdarzają się być gorzkie i nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Wszystko zależy od tego, w jakich warunkach dojrzewają. Jeśli takie się Wam trafią, pamiętajcie o tym, by nie obierać ich od strony łodygi, czyli tej ciemniejszej, w przeciwnym razie rozprowadzicie po cały ogórku kukurbitacyny, które odpowiedzialne są za ten nieprzyjemny smak. Można także odciąć około 1 cm z ciemniejszej strony, albo obierać ogórki pod cienkim strumieniem wody, który pomoże spłukać niechcianą substancję.