Gulasz gotuję dość często. To bardzo wdzięczna potrawa, którą można podać na wiele różnych sposobów. Może być mięsny lub wyłącznie warzywny, albo jak w tym przypadku- mieszany. Lubię eksperymentować i dodawać różne składniki, próbując nowych połączeń. Jednak są takie, które sprawdzają się niezawodnie i taką propozycję mam dzisiaj dla Was. Tym razem inspiracją do gotowania był prezent, jaki otrzymałam już jakiś czas temu- przyprawy, które przyleciały do mnie wprost z Bułgarii. Jest to klasyczna mieszanka do potraw mięsnych, którą spokojnie możecie przygotować sami i polecam to zrobić, dzięki temu otrzymacie bardzo aromatyczny posiłek.
Potrzebne składniki (ok. 4-5 porcji):
- 700 g łopatki wieprzowej
Przyprawa, której skład jest podany w liście składników - duża czerwona papryka
- 500 g mięsistych pomidorów (ja użyłam jednego, wielkiego, malinowego :) )
- 2 spore cebule
- marchewka
- 1/4 średniego selera
- mała pietruszka
- 2 ząbki czosnku
- kilka liści laurowych
- 5 ziaren ziela angielskiego
- łyżeczka mielonej kozieradki
- łyżeczka czubricy (cząbru górskiego) ewentualnie cząbru ogrodowego
- łyżeczka słodkiej papryki
- łyżeczka ostrej papryki
- sól
- olej do smażenia
- 700 ml wody
Łopatkę myjemy, oczyszczamy, kroimy w sporą kostkę. Kozieradkę, czubricę, paprykę ostrą i słodką oraz płaską łyżeczkę soli mieszamy i tą mieszanką doprawiamy mięso.
Zalewamy 1/3 szklanki oleju, by mięso dobrze się zamarynowało, a wszystkie smaki i aromaty uwolniły.
Odstawiamy do lodówki na przynajmniej 2 h a najlepiej na całą noc. Do garnka wlewamy wodę i zagotowujemy z liśćmi laurowymi i zielem angielskim.
W międzyczasie rozgrzewamy patelnię i na dość sporym ogniu podsmażamy mięsko.
Jeśli nie macie dużej patelni, smażcie mięso porcjami. Jeśli włożycie go na patelnię zbyt dużo, zamiast się podsmażyć zacznie puszczać sok i będzie się dusiło, a nie smażyło. Nie dolewamy żadnego tłuszczu- wykorzystujemy olej z marynaty. Gdy mięso jest solidnie przyrumienione, przekładamy je do gotującej się wody.
Następnie, na tej samej patelni rozgrzewamy kilka łyżek oleju i podsmażamy na niej pokrojoną w pióra cebulę.
Zeszkloną cebulę przekładamy do garnka z mięsem. Na koniec, na tę samą patelnię trafiają pokrojone w cienkie plastry lub nieduże słupki warzywa oraz czosnek.
Chwilkę podsmażamy i przekładamy do garnka.
Wszystko dusimy przez około 1 h, pod przykryciem, na niewielki ogniu, od czasu do czasu mieszając. Po tym czasie mięsko powinno być wręcz rozpadające się. Dokładamy pokrojoną w sporą kostkę czerwoną paprykę.
Gotujemy jakieś 5-10 minut. W międzyczasie obieramy ze skórki pomidory. Najszybciej zrobimy to jeśli natniemy lekko skórkę, a następnie zalejemy wrzątkiem.
Po chwili pomidora wyciągamy, możemy go jeszcze zalać bardzo zimną wodą, może być z lodem, ale zimna z kranu powinna wystarczyć. Dzięki temu skórka odejdzie bez najmniejszego problemu.
Pomidory kroimy w kostkę i dodajemy do reszty składników.
Wybierzmy naprawdę dojrzałe i mięsiste pomidory, będą wymagały jedynie kilku minut gotowania. Gdy pomidory ładnie się rozpadną, gulasz jest właściwie gotowy.
Polecam spróbować i ewentualnie doprawić solą lub ostrą papryką- ja to zrobiłam, gdyż lubię naprawdę ostre potrawy.
Sposób podania tym razem zaproponował mój brat, który właśnie wrócił z wyprawy do Czech i przywiózł knedliki, które bardzo lubi. Dzięki temu powstał węgierski gulasz z bułgarską nutą i czeskim dodatkiem ;)
Uwielbiam gulasze :) Pyszności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wyszło pysznie i aromatycznie :)
UsuńBardzo ciekawe zjadłam bym lubie gulasze
UsuńJa też bardzo lubię, dlatego czaruje co i rusz. Trochę tego, trochę tamtego... czasem wychodzi coś naprawdę fajnego :)
UsuńTaki mieszany gulasz to coś dla mnie,bardzo lubię dania wg kuchni węgierskiej :-)
OdpowiedzUsuńTo polecam, wypróbuj :) Koniecznie z tym zestawem przypraw!
Usuń